Klasyka na wokal i organy
Napisano dnia: 2018-10-13 22:40:07

BYSTRZYCA KŁODZKA. Trzeci wieczór w ramach IV Bystrzyckiej Złotej Jesieni z Muzyką Organową zdominował koncert organisty Błażeja Musiałczyka. Artysta przyjechał aż z Gdańska, z którym to miastem jest związany, będąc organistą Archikatedry Oliwskiej. W bystrzyckim kościele parafialnym zagrał kilka utworów wielkich klasyków, w tym własne ich transkrypcje. Tak było np. w przypadku miniatury "Łabędzia" składającej się na większy utwór pt. "Karnawał zwierząt" francuskiego kompozytora Camille'a Saint-Saënsa. Został napisany na dwa fortepiany i wiolonczelę, a w świątyni pw. św. Michała Archanioła z powodzeniem wystarczyły organy. Jak zauważył prowadzący koncert dyrektor Szkoły Muzycznej II stopnia Tadeusz Piotrowski - to instrument z powodzeniem "robiący" za orkiestrę, oddający dźwięki innych instrumentów. Zresztą potwierdziło się to w kolejnym dziele mistrzowsko wykonanym przez B. Musiałczyka, tj. "Alleluja" z Oratorium "Mesjasz" Jerzego Fryderyka Haendla, z akcentem na klarnet.
.jpg)
Bohaterowie koncertu - od lewej Ida Szebla, Magdalena Dołgoszyja i Błażej Musiałczyk
Tym razem w kościele - w ramach wieczoru - zabrzmiał śpiew. I to w bardzo młodym wydaniu. Melomani najpierw posłuchali Magdaleny Dołgoszyi, a później Idy Szebli. Obie są uczennicami Wydziału Wokalnego SM II st. w Bystrzycy Kłodzkiej prowadzonymi przez nauczycielkę Grażynę Wachowską-Szubę. Pani profesor może być dumna, że jej podopieczne doskonale odnajdują się na festiwalach i konkursach, jak i koncertach. Tym bardziej, że miały do wykonania niełatwe utwory klasyczne, którym dały radę przy akompaniamencie oliwskiego muzyka.
A w kolejny piątek ostatni koncert w ramach Bystrzyckiej Złotej Jesieni z Muzyką Organową. Do miasteczka nad Nysą Kłodzką zawitają wykonawcy szwajcarscy. Zabrzmią flet i organy.
(bwb)
Komentarze:
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz