BYSTRZYCA KŁODZKA - Dla powabu i wygody

(Inf. wł.). O tym, że Bystrzyca Kłodzka ma spore grono miłośników chyba nie trzeba nikogo przekonywać. Miasto, z racji swojego unikatowego położenia, a w związku z nim i zabudowy, jest porównywane do wielu włoskich i francuskich urokliwych miejscowości. I tutaj, podobnie jak w tamtych, największym wyzwaniem dla władz lokalnych pozostaje sprostanie wymogom współczesności w często średniowiecznym otoczeniu przestrzennym. Wcale to nie jest łatwe zadanie.
 

Już niebawem z obszaru bystrzyckiej starówki znikną kolejne uciążliwe dla otoczenia szamba, których obecność odczuwa się w dni bezwietrzne. Rozwiązanie problemu wiąże się z inwestycją drogową, obejmującą kilka ulic; one docelowo otrzymają świeżą nawierzchnię. Prowadzone na nich roboty sprowadzają się do zastąpienia ogólnospławnej sieci kanalizacyjnej odrębnymi nitkami na wodę opadową oraz zrzuty sanitarne. W tym drugim przypadku do systemu podłącza się budynki dotychczas wyposażone w uciążliwe szamba. Tak dzieje się m.in. na zapleczu placu Wolności, od strony ulicy Podmiejskiej.
 

Samorząd miejski, w ramach dalszych działań na rzecz usprawnienia gospodarki odpadami, a tym samym odchodzenia od niełatwych do utrzymania gniazd śmieciowych, jesienią br. zainstaluje kolejne elektroniczne pojemniki. Tam, gdzie one już są użytkowane, przestały być barierą i dla tych osób, które obawiały się, że nie nauczą się ich obsługi. Poszło dobrze i ten fakt stał się jednym z elementów zachęcających gminę do kontynuowania dzieła. Dzieła przekładającego się również na podnoszenie estetyki otoczenia, bowiem z tego typu zbiorników ani wiatr, ani przypadkowe osoby nie rozrzucają zawartości.
 

Tak więc tego typu zadania, czynione dzięki włodarzom, poprawiają wygodę ogółu mieszkańców, zarazem sprzyjają czynieniu Bystrzycy bardziej powabną, jeśli chodzi o turystów.