LĄDEK-ZDRÓJ - Co dalej z półwieczną oczyszczalnią ścieków?
Napisano dnia: 2024-11-04 21:54:52
(Inf. wł.). Znajduje się w dolnej części miasta, na rzut kamieniem od Białej Lądeckiej. To ze strony rzeki w połowie września br. napłynęła ogromna fala powodziowa, zalewając i ten obiekt. Jego odbudowa będzie kosztować miliony złotych.
- Oczyszczalnia ścieków w Lądku-Zdroju była zbudowana w latach siedemdziesiątych poprzedniego stulecia, z finałem prac w roku 1975. Niebawem skończy 50 lat. Była zaprojektowana dla kurortu, który - jak zakładano w planach - miał liczyć około 17 tysięcy mieszkańców. Ba, projektanci przewidywali, że w roku 2000 Lądek-Zdrój będzie zamieszkiwać 21,7 tys. mieszkańców i przybyszów. To tłumaczy, dlaczego ta oczyszczalnia otrzymała tak spore parametry. Moim zdaniem, chyba została przeprojektowana - zauważa prezes Lądeckich Usług Komunalnych Jerzy Szymańczyk: - Jak wiemy, dzisiaj miasto liczy niespełna 5 tysięcy osób...
Ten ważny obiekt znajduje się na terenie zalewowym. Powodzie z lat 1997 i 2024 przekonują, że należy zrewidować jego lokalizację, zastanowić się, czy nadal powinien pozostawać w dotychczasowym miejscu. Jeśli tak, to w rachubę wchodzi wybudowanie infrastruktury ochronnej.
- To wyzwanie dla władz miasta oraz kierownictwa spółki LUK, mając na uwadze m.in. odnotowane teraz straty. A dodając do tego przyszłą modernizację, to z naszych szacunków wynika, że konieczne będzie wydanie aż 85 mln zł - informuje rozmówca DKL24.PL: - Taką kwotę podaliśmy m.in. pełnomocnikowi rządu ds. odbudowy po powodzi Marcinowi Kierwińskiemu i wojewodzie dolnośląskiemu Maciejowi Awiżeniowi. Została ona przyjęta do ewentualnej realizacji zadania. Dodam, że przed zaistnieniem powodzi nasza spółka 3 września ogłosiła przetarg na modernizację oczyszczalni ścieków. Wskutek żywiołu został unieważniony, teraz jest konieczne przeanalizowanie całej koncepcji tej modernizacji. Jeśli działania pójdą w stronę wybudowania nowoczesnego obiektu, to trzeba mieć na uwadze, że to potrwa do sześciu - siedmiu lat. A póki co staramy się tę oczyszczalnię "podnieść"...
Najpierw uruchomiono część mechaniczną, natomiast 4 bm. ruszyła część biologiczna. Tym samym ścieki przyjmowane z aglomeracji lądeckiej będą spełniały kryteria wynikające z prawa wodnego. W trybie awaryjnym, bo z takim obecnie ma się do czynienia, oczyszczalnia może pracować do dwóch lat.
- I to jest ten okres, który należy wykorzystać na wypracowanie koncepcji na lądecką oczyszczalnie. Sądzę, że przy współpracy z Politechniką Wrocławską i jej naukowcami, uda się wypracować najlepszy wariant - puentuje prezes LUK-u Jerzy Szymańczyk.
- Oczyszczalnia ścieków w Lądku-Zdroju była zbudowana w latach siedemdziesiątych poprzedniego stulecia, z finałem prac w roku 1975. Niebawem skończy 50 lat. Była zaprojektowana dla kurortu, który - jak zakładano w planach - miał liczyć około 17 tysięcy mieszkańców. Ba, projektanci przewidywali, że w roku 2000 Lądek-Zdrój będzie zamieszkiwać 21,7 tys. mieszkańców i przybyszów. To tłumaczy, dlaczego ta oczyszczalnia otrzymała tak spore parametry. Moim zdaniem, chyba została przeprojektowana - zauważa prezes Lądeckich Usług Komunalnych Jerzy Szymańczyk: - Jak wiemy, dzisiaj miasto liczy niespełna 5 tysięcy osób...
Ten ważny obiekt znajduje się na terenie zalewowym. Powodzie z lat 1997 i 2024 przekonują, że należy zrewidować jego lokalizację, zastanowić się, czy nadal powinien pozostawać w dotychczasowym miejscu. Jeśli tak, to w rachubę wchodzi wybudowanie infrastruktury ochronnej.
- To wyzwanie dla władz miasta oraz kierownictwa spółki LUK, mając na uwadze m.in. odnotowane teraz straty. A dodając do tego przyszłą modernizację, to z naszych szacunków wynika, że konieczne będzie wydanie aż 85 mln zł - informuje rozmówca DKL24.PL: - Taką kwotę podaliśmy m.in. pełnomocnikowi rządu ds. odbudowy po powodzi Marcinowi Kierwińskiemu i wojewodzie dolnośląskiemu Maciejowi Awiżeniowi. Została ona przyjęta do ewentualnej realizacji zadania. Dodam, że przed zaistnieniem powodzi nasza spółka 3 września ogłosiła przetarg na modernizację oczyszczalni ścieków. Wskutek żywiołu został unieważniony, teraz jest konieczne przeanalizowanie całej koncepcji tej modernizacji. Jeśli działania pójdą w stronę wybudowania nowoczesnego obiektu, to trzeba mieć na uwadze, że to potrwa do sześciu - siedmiu lat. A póki co staramy się tę oczyszczalnię "podnieść"...
Najpierw uruchomiono część mechaniczną, natomiast 4 bm. ruszyła część biologiczna. Tym samym ścieki przyjmowane z aglomeracji lądeckiej będą spełniały kryteria wynikające z prawa wodnego. W trybie awaryjnym, bo z takim obecnie ma się do czynienia, oczyszczalnia może pracować do dwóch lat.
- I to jest ten okres, który należy wykorzystać na wypracowanie koncepcji na lądecką oczyszczalnie. Sądzę, że przy współpracy z Politechniką Wrocławską i jej naukowcami, uda się wypracować najlepszy wariant - puentuje prezes LUK-u Jerzy Szymańczyk.
(bwb)
Komentarze:
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz