STOSZOWICE - Żniwny obrzęd zwieńczył dzieło

(Inf. wł.). Przedborowa podejmowała 23 bm. uczestników "Dożynek gminy Stoszowice". Reprezentowane były wszystkie sołectwa, lokalne instytucje i firmy pracujące na rzecz rolnictwa. Oczywiście nie zabrakło osób bezpośrednio związanych z produkcją żywności i członków ich rodzin, gdyż to oni byli bohaterami tego święta plonów.

Słowa podziękowania do rolników, sadowników, działkowców, w ogóle do ludzi zaangażowanych na co dzień w zapewnienie wyżywienia skierowała wójtka Katarzyna Ruszkowska. Podkreśliła, że za symbolicznym bochnem chleba, który wręczyli jej starostowie Kinga Kubicz i Krzysztof Olszowy z Przedborowej, kryje się ogromne zaangażowanie i - w wielu przypadkach - całoroczny trud pierwszoplanowych postaci dożynek. Z szacunkiem do świętujących plony m.in. odniosły się w swoich wystąpieniach posłanka, zarazem wicemarszałkini Sejmu Monika Wielichowska i członkini Zarządu Województwa Dolnośląskiego Natalia Gołąb.

Tradycją dożynek jest ośpiewanie wieńców przez zespoły śpiewacze oraz koła gospodyń wiejskich. Tak też było w Przedborowej i uczynili to "Przedborowianki" oraz "Macieje" z pobliskich Ostroszowic". Później przyszedł czas na już tradycyjne wyścigi traktorów, rozstrzygnięcie konkursów powiązanych ze świętem plonów, ale i estetyką wsi stoszowickiej. Liczne kramy pozwalały zaopatrzyć się w jadło i napoje, których konsumpcja toczyła się równolegle z koncertami zaproszonych grup muzycznych.