KŁODZKO - O polderze przed miastem nie ma co dyskutować

Niż genueński to układ niskiego ciśnienia, który powstaje w rejonie Zatoki Genueńskiej na Morzu Śródziemnym. Tworzy się, gdy ciepłe, wilgotne powietrze z południa zderza się z chłodniejszym powietrzem z północy. Na dziś wiemy, że system ochrony przeciwpowodziowej miast i miasteczek, wsi Kotliny Kłodzkiej, jest dysfunkcyjny, mówiąc delikatnie. A wiele obiektów jest dysfunkcyjnych, tak jak zapora w pobliżu Stronia Śląskiego. Te zapory, po przerwaniu, mogą zagrażać. Dlatego przebudować należy całą filozofię myślenia o ochronie przeciwpowodziowej w górach.
A co się stanie na nizinach? - Te prognozy nie są zbyt optymistyczne, bo fale z Odry i z Kotliny Kłodzkiej nałożą się. Do przebudowy nadaje się prawo wodne, ustawa o zagospodarowaniu przestrzennym, ustawy o ochronie przyrody, prawo budowlane. - Jeżeli będziemy polegać tylko na tych obiektach, coś dobudujemy, to będziemy mieli powtórkę , i to w każdej chwili.

Kłodzko - rzeka płynie przez centrum, więc musi być kanał Ulgi poza miastem, o ile są na to warunki . Inaczej niestety , należy poszerzyć koryto rzeki, wybudować wysokie wały po obu stronach – dla przepływu wody powodziowej . Nie ma co czekać , tylko działać. Czesi nie zatrzymają wielkiej wody, bo nie mają gdzie i kolejny Niż Genueński zrobi większe zniszczenia. Kluczowe jest również wprowadzenie rozproszonej retencji na mniejszych ciekach wodnych. W miejscach, gdzie istnieje możliwość wyznaczenia terenów pod zbiorniki retencyjne, należy zatrzymywać wodę, która obecnie z ogromnym impetem spływa z Sudetów. Mamy super fachowców w ministerstwach budownictwa, projektantów, niech szybko myślą i działają.
Niż genueński to układ niskiego ciśnienia, który powstaje w rejonie Zatoki Genueńskiej na Morzu Śródziemnym. Tworzy się, gdy ciepłe, wilgotne powietrze z południa zderza się z chłodniejszym powietrzem z północy.

Podczas odbytej konferencji 03.03.25 r w Stroniu Sląskim z przedstawicielami rządu podano że jest jeszcze rezerwa do 400 mln. zł a więc mamy jak podał Piotr Borys wiceminister sportu sporo środków więc trzeba działać Panie burmistrzu by zdążyć i wykorzystać dostępne jeszcze środki na NOWY STADION i NOWOCZESNĄ HALĘ SPORTOWĄ bo fundusz się wyczerpie i Kłodzko pozostanie bez tej inwestycji i straci jedyną możliwość by przestać być zaściankiem w obiektach sportowych. .

Burmistrz Piszko niezwłocznie powinien zadziałać by przenieść STADION i HALĘ SPORTOWĄ w miejsce niezalewowe co zasugerował minister Kierwiński. Jedyna okazja by do tego doprowadzić kiedy są środki w ramach likwidacji skutków powodzi. Odwlekanie w czasie spełznie na niczym i dalej będzie niepewność kiedy ten teren znowu zostanie zalany , bo murek od strony stadionu budowany i tak nie gwarantuje pełnego zabezpieczenia terenu. Tak jak wspominał jakiś czas temu Burmistrz , pozostawić tam tereny zielone , korty tenisowe , boiska do piłki nożnej , skatepark , domki kempingowe , hotel i to co do zabawy. GDY POWSTANIE NOWY STADION i HALA SPORTOWA z prawdziwego zdarzenia na zupełnie nowym terenie będzie można tam za jakiś czas wybudować również BASEN LETNI na miarę miasta regionalnego którym jest KŁODZKO. Wiele miast w okolicy coraz bardziej zawstydza niestety Kłodzko swoimi obiektami REKREACYJNO-SPORTOWYMI. Kłodzko coraz bardziej od nich odstaje zamiast być wzorem dla innych.

Jeśli mówimy o szybkim przepływie dużej masy wody przez Kłodzko,to jest takie miejsce które ten przepływ dławi.A jest to bez wątpienia ,, Most Żelazny''. Poszerzenie przepływu Nysy K. w tym miejscu powinno być dla Wód Polskich, naukowców z Politechniki Wrocławskiej, Prof. Janusza Zaleskiego jak i naszych decydentów rzeczą nadrzędną.Dowodem takiego wywodu są np.filmiki mostu żelaznego z ostatniej powodzi na których to widzimy główny nurt Nysy K. oraz jej prawo i lewobrzeżne odpływy (masy wylewającej się wody po obydwu stronach mostu).Już 05.03.2025.r w Starostwie Powiatowym w Kłodzku spotkanie w temacie powodzi.

Trojan, chyba zaliczasz się do grona "znawców" o których mówi nagłówek...

Nysa na wysokości powyżej Dworca Autobusowego w Kłodzku płynie jeszcze szerokim korytem. Kiedy jednak dociera mniej więcej do mostu drogowego na ul. Dusznickiej, gwałtownie zwęża się i ostro skręca w prawo i dalej, pod Mostem Żelaznym płynie już wąskim korytem. Kiedy nie ma wielkich wód, to nie przeszkadza. Ale kiedy przychodzi wielka woda, ta wąska gardziel hamuje przepływ wody, i rzeka wtedy już na wysokości Dworca Autobusowego występuje z brzegów i szoruje wielką falą z wielką mocą "na skróty" przez Plac Jedności, zmiatając wszystko po drodze, by ujść przesmykiem między d. Hotelem Astoria i nasypem kolejowym (stojący tam kiosk z kwiatami został zmieciony jak zapałka i zostały tam naniesione jakieś wielkie głazy), by połączyć się z korytem Nysy już kilkaset metrów za Żelaznym mostem.
Przedmówca podał już proponowane przez niego rozwiązanie.

Pełna zgoda co do propozycjami Wód Polskich. Natomiast w Kłodzku przy "żelaznym moście" należy poszerzyć koryto rzeki a do tego jest konieczne wyburzenie PAWILONU który przylega byłego hotelu "Astoria". Również przeniesienie STADIONU i HALI SPORTOWEJ w miejsce niezalewowe co zasugerował minister Kierwiński.