ZŁOTY STOK - Depopulacja nadal górą
Napisano dnia: 2025-01-25 18:20:53
(Inf. wł.). W dalszym ciągu w gminie złotostockiej odnotowuje się spadek liczby mieszkańców. W tym demograficznym zakresie nie jest odosobnioną, bowiem w subregionie kłodzkim tylko jedna gmina zachowuje stabilność; w jej przypadku wiąże się to z przenoszeniem się mieszkańców z miasta na wieś.
Statystyki są bezwzględne i pokazują, że w Złotym Stoku i z nim związanych sołectwach ubywa ludności. Po prostu liczba urodzeń jest zdecydowanie mniejsza od tej pokazującej zgony w ciągu roku. A to oznacza, że miejscowe społeczeństwo po prostu się starzeje...
- Na utrzymanie populacji wpływ ma wiele czynników zewnętrznych, na które nie jesteśmy w stanie oddziaływać - zauważa burmistrzyni Grażyna Orczyk: - Na przykład tam, gdzie istnieją obwodnice czy drogi szybkiego ruchu, tam lokują się strefy przemysłowe, wokół których kumuluje się życie. Wystarczy przeanalizować sytuację na Dolnym Śląsku i choćby zobaczyć, gdzie powstają żłobki. Takich placówek na pewno nie przybywa w południowej części województwa. Przeżywamy to, co wcześniej działo się w wielu miejscach Europy. W nich nawet dochodziło do likwidacji niedużych wsi i kurczenia się miasteczek. Nam dzisiaj przychodzi płacić za politykę aglomeracyjną prowadzoną wiele lat temu. Pokolenia prokreacyjne związały się z dużymi miastami, w tym za granicą. W gminie Złoty Stok pozostały jednostki z roczników 1990+ i do tego mają po jednym dziecku albo wcale.
Włodarzom gmin nie jest łatwo dotrzeć do takich instrumentów, które pozwolą zachęcić do wiązania się ludzi z danym terem. Jeśli nie ma on intratnej oferty gospodarczej i płacowej, nie jest w stanie zapewnić większej ilości atrakcji kulturalnych, sportowych i rekreacyjnych, umożliwić edukowania się na średnim i wyższym poziomie, przegrywa z obszarami większymi i zarazem lepiej zaopatrzonymi.
- Obecna sytuacja powoduje, że mamy duże wyzwanie związane z realizacją oczekiwań i potrzeb naszych seniorów. Przez to musimy likwidować różnego rodzaju bariery, aby ludziom w starszym wieku żyło się u nas dobrze i godziwie. To nie jest łatwe, dlatego nadal liczymy na to, że powstanie obwodnica Złotego Stoku i droga szybkiego ruchu S8. Te szlaki komunikacyjne mogą stać się kręgosłupem dla powstania stref ekonomicznych czy osiedli mieszkaniowych, a tym samym napływu do nas osób z zewnątrz i ich tutaj pozostaniu - argumentuje burmistrzyni: - Sami podjęliśmy problem, decydując się, wspólnie z SIM-em "Sudety" na wybudowanie kilkunastorodzinnego domu w Złotym Stoku. Sądzę, że strefa przemysłowa w pobliskich Ząbkowicach Śląskich, która ruszy za jakiś czas, pozwoli naszym mieszkańcom znaleźć pracę i zatrzymać ich w dotychczasowym miejscu zamieszkania. Jeśli powstaną wspomniane dwie drogi, to będzie im łatwiej i szybciej dojechać do pracy i z niej powrócić.
Problem depopulacji jest zjawiskiem na tyle ogromnym, że bez aktywniejszego włączenia się w jego rozwiązanie władz państwowych, na szczeblu gmin nim dotkniętych pozostanie nadal dolegliwym. Bo to przełoży się na dalszy wzrost m.in. niektórych opłat lokalnych, deficytu budżetowego i w ogóle podrażania kosztów życia.
Statystyki są bezwzględne i pokazują, że w Złotym Stoku i z nim związanych sołectwach ubywa ludności. Po prostu liczba urodzeń jest zdecydowanie mniejsza od tej pokazującej zgony w ciągu roku. A to oznacza, że miejscowe społeczeństwo po prostu się starzeje...
- Na utrzymanie populacji wpływ ma wiele czynników zewnętrznych, na które nie jesteśmy w stanie oddziaływać - zauważa burmistrzyni Grażyna Orczyk: - Na przykład tam, gdzie istnieją obwodnice czy drogi szybkiego ruchu, tam lokują się strefy przemysłowe, wokół których kumuluje się życie. Wystarczy przeanalizować sytuację na Dolnym Śląsku i choćby zobaczyć, gdzie powstają żłobki. Takich placówek na pewno nie przybywa w południowej części województwa. Przeżywamy to, co wcześniej działo się w wielu miejscach Europy. W nich nawet dochodziło do likwidacji niedużych wsi i kurczenia się miasteczek. Nam dzisiaj przychodzi płacić za politykę aglomeracyjną prowadzoną wiele lat temu. Pokolenia prokreacyjne związały się z dużymi miastami, w tym za granicą. W gminie Złoty Stok pozostały jednostki z roczników 1990+ i do tego mają po jednym dziecku albo wcale.
Włodarzom gmin nie jest łatwo dotrzeć do takich instrumentów, które pozwolą zachęcić do wiązania się ludzi z danym terem. Jeśli nie ma on intratnej oferty gospodarczej i płacowej, nie jest w stanie zapewnić większej ilości atrakcji kulturalnych, sportowych i rekreacyjnych, umożliwić edukowania się na średnim i wyższym poziomie, przegrywa z obszarami większymi i zarazem lepiej zaopatrzonymi.
- Obecna sytuacja powoduje, że mamy duże wyzwanie związane z realizacją oczekiwań i potrzeb naszych seniorów. Przez to musimy likwidować różnego rodzaju bariery, aby ludziom w starszym wieku żyło się u nas dobrze i godziwie. To nie jest łatwe, dlatego nadal liczymy na to, że powstanie obwodnica Złotego Stoku i droga szybkiego ruchu S8. Te szlaki komunikacyjne mogą stać się kręgosłupem dla powstania stref ekonomicznych czy osiedli mieszkaniowych, a tym samym napływu do nas osób z zewnątrz i ich tutaj pozostaniu - argumentuje burmistrzyni: - Sami podjęliśmy problem, decydując się, wspólnie z SIM-em "Sudety" na wybudowanie kilkunastorodzinnego domu w Złotym Stoku. Sądzę, że strefa przemysłowa w pobliskich Ząbkowicach Śląskich, która ruszy za jakiś czas, pozwoli naszym mieszkańcom znaleźć pracę i zatrzymać ich w dotychczasowym miejscu zamieszkania. Jeśli powstaną wspomniane dwie drogi, to będzie im łatwiej i szybciej dojechać do pracy i z niej powrócić.
Problem depopulacji jest zjawiskiem na tyle ogromnym, że bez aktywniejszego włączenia się w jego rozwiązanie władz państwowych, na szczeblu gmin nim dotkniętych pozostanie nadal dolegliwym. Bo to przełoży się na dalszy wzrost m.in. niektórych opłat lokalnych, deficytu budżetowego i w ogóle podrażania kosztów życia.
(bwb)
Komentarze:
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz