Ze staropolską tradycją w malowniczej scenerii

ROSZYCE - gm. Kłodzko (inf. wł.). Strońska młodzieżowa orkiestra Mini-Band wystąpiła w sobotnie popołudnie nad roszyckimi stawami. I od pierwszych podanych przez siebie taktów mocno rozruszała uczestników "Cuda-Wianków Gminy Kłodzko" nawiązujących do tradycji nocy kupały. A ponieważ zagrała kilka znanych utworów według własnej aranżacji i uczyniła to - jak mówią profesjonaliści - smakowicie, poproszono o bis i częstsze wizyty w gminie Kłodzko.

W ładną scenerię wkomponowano wydarzenie kulturalne towarzyszące letniemu przesileniu dnia i nocy. Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacji po raz trzeci, przy udziale łowiska w Roszycach, ulokował go nad tamtejszymi zbiornikami hodowlanymi. Do udziału artystycznego zaproszono kudowską "Hejszovinę", skrzynczańskie "Skrzynczanki", bierkowickie "Słowianki" i wojborskie "Wojborzanki". Dał też namówić się stroński "Mini-Band", który niedawno powrócił z nadmorskiego Ustronia, gdzie podbił serca licznej publiczności podczas swoich koncertów.

W Roszycach echo piosenek i utworów muzycznych wykonywanych przez poszczególne grupy niosło się i po wodzie, i przez łąki i pola. Na tyle skutecznie, że pojawiały się kolejne osoby szukające w miarę ciekawej możliwości spędzenia wolnego czasu. A od samego początku imprezy wśród obecnych nie dało się nie dostrzec wójta Zbigniewa Tura i przewodniczącego Rady Gminy Kłodzko Ryszarda Jastrzębskiego, którzy namówili do przyjazdu swoje rodziny, tak było podobnie w przypadku innych gości tej imprezy.

Oczywiście nie zabrakło akcentów świętojańskich, włącznie z pleceniem wianków. Jak zauważyła dyrektorka OKSiR-u Ewelina Ptak - pomysłów na to, z czego mogą być wykonane jest tak wiele, jak wiele jest roślin i ozdób służących do ich wykonania. Widać to było również w Roszycach, gdzie wprawne ręce pań i dzieci "wyczarowywały" takie wiankowe cudeńka.