Spółka DIS dla nowego zadania
Napisano dnia: 2024-05-27 08:15:21
KŁODZKO (inf. wł.). Gmina miejska Kłodzko jest członkiem Dolnośląskiej Inicjatywy Samorządowej. To spółka tworzona przez kilkanaście jednostek samorządu terytorialnego, właśnie szczebla gminnego, które wspólnie z samorządem województwa przed laty postawiły sobie za cel zrekultywowanie składowisk odpadów zamkniętych wskutek wypełnienia wskazanego obszaru. Prace przeprowadzono w pełni profesjonalnie, odpowiednio zabezpieczając składowiska np. przed wypłukiwaniem zanieczyszczeń. Zadbano również o instalację odgazowującą taką masę i odprowadzającą w sposób kontrolowany odcieki. Ponieważ projekt zrealizowano, DIS zbliża się ku zakończeniu działalności.
Burmistrz Kłodzka Michał Piszko jest przeciwny likwidacji spółki. Opowiada się za tym, aby DIS - skoro sobie poradził z tak dużym i ważnym zadaniem - zajął się innym wyzwaniem proekologicznym.
- Jest to spółka z bardzo dobrą historią, która ma naprawdę duże możliwości w pozyskaniu funduszy, szczególnie tych związanych z Krajowym Programem Odbudowy - wskazuje rozmówca DKL24.PL. - Można te pieniądze przeznaczyć na budowę instalacji produkujących czystą energię na tych zrekultywowanych terenach. Mam tu na myśli wzniesienie biogazowni trzeciej generacji, takich, jakie już funkcjonują w krajach Europy zachodniej, np. w Niemczech. One doskonale nadają się do spalania uwalnianego gazu i produkcji prądu. Dlatego widzę sens dalszego istnienia tej spółki.
Nie jest to opinia odosobniona. W sytuacji, gdy w szybkim tempie rosną ceny nośników energii, coraz więcej gmin kieruje się ku nowatorskim rozwiązaniom dotyczącym odnawialnych źródeł energii.
Burmistrz Kłodzka Michał Piszko jest przeciwny likwidacji spółki. Opowiada się za tym, aby DIS - skoro sobie poradził z tak dużym i ważnym zadaniem - zajął się innym wyzwaniem proekologicznym.
- Jest to spółka z bardzo dobrą historią, która ma naprawdę duże możliwości w pozyskaniu funduszy, szczególnie tych związanych z Krajowym Programem Odbudowy - wskazuje rozmówca DKL24.PL. - Można te pieniądze przeznaczyć na budowę instalacji produkujących czystą energię na tych zrekultywowanych terenach. Mam tu na myśli wzniesienie biogazowni trzeciej generacji, takich, jakie już funkcjonują w krajach Europy zachodniej, np. w Niemczech. One doskonale nadają się do spalania uwalnianego gazu i produkcji prądu. Dlatego widzę sens dalszego istnienia tej spółki.
Nie jest to opinia odosobniona. W sytuacji, gdy w szybkim tempie rosną ceny nośników energii, coraz więcej gmin kieruje się ku nowatorskim rozwiązaniom dotyczącym odnawialnych źródeł energii.
(bwb)
Komentarze:
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz