Wzrosły opłaty za odbiór odpadów
Napisano dnia: 2021-08-02 10:16:48
GMINA ZŁOTY STOK (inf. wł.). Od 1 sierpnia br. wzrosły ceny opłat za odpady komunalne. To następstwo niebilansowania się gminnego systemu śmieciowego.
Długo szukano rozwiązań, których zastosowanie mogłoby uchronić kieszenie złotostoczan przed dodatkowym wydatkiem. Chodziło o niepodnoszenie cen za wywóz odpadów, co w innych gminach uczyniono pod koniec ubiegłego lub na początku tego roku. Niestety, analiza potwierdziła, że wpływy z opłat nie pokrywają ponoszonych wydatków mimo wcześniej zastosowanych rozwiązań oszczędnościowych.
- Wprowadziliśmy limity bezpłatnie dostarczanych odpadów do PSZOK-u. Dotyczą one gruzu, którego w roku ubiegłym przywieziono rekordową ilość, ograniczyliśmy liczbę zużytych opon... - informuje burmistrzyni Grażyna Orczyk. - Po podsumowaniu wpływów za minione pierwsze półrocze okazało się, że system nam się niezbilansuje. Sukcesywnie wzrasta ilość odstawianych śmieci i podrożały stawki za przyjęcie poszczególnych frakcji odpadów na składowisku w Domaszkowicach. Na tym samym poziomie, bardzo niskim, pozostała liczba osób nie regulujących opłat - prowadzi się wobec nich windykację należności.
W sumie od 1 osoby opłata wzrosła o 4 zł - do 29 zł, poczynając od 1 sierpnia. Utrzymano ulgę dla osób kompostujących zieloną masę odpadową.
Burmistrzyni G. Orczyk zauważa, że gminny system gospodarki odpadami nie obejmuje nieruchomości niezamieszkanych. Samorządowcom trudno jest bowiem sprawdzić ilość śmieci w nich wytwarzanych i wywożonych. Niewykluczone, że większość dzikich wysypisk spotykanych gdzieniegdzie, np. w lasach, pochodzi właśnie z takich obiektów, a za ich uprzątnięcie płacą wszyscy mieszkańcy.
Dalsze uszczelnianie lokalnego systemu śmieciowego i edukowanie społeczeństwa w zakresie celowości segregowania odpadów jest nieustającym wyzwaniem. Nie oznacza to, że te działania uchronią w przyszłości przed kolejnymi podwyżkami.
Długo szukano rozwiązań, których zastosowanie mogłoby uchronić kieszenie złotostoczan przed dodatkowym wydatkiem. Chodziło o niepodnoszenie cen za wywóz odpadów, co w innych gminach uczyniono pod koniec ubiegłego lub na początku tego roku. Niestety, analiza potwierdziła, że wpływy z opłat nie pokrywają ponoszonych wydatków mimo wcześniej zastosowanych rozwiązań oszczędnościowych.
- Wprowadziliśmy limity bezpłatnie dostarczanych odpadów do PSZOK-u. Dotyczą one gruzu, którego w roku ubiegłym przywieziono rekordową ilość, ograniczyliśmy liczbę zużytych opon... - informuje burmistrzyni Grażyna Orczyk. - Po podsumowaniu wpływów za minione pierwsze półrocze okazało się, że system nam się niezbilansuje. Sukcesywnie wzrasta ilość odstawianych śmieci i podrożały stawki za przyjęcie poszczególnych frakcji odpadów na składowisku w Domaszkowicach. Na tym samym poziomie, bardzo niskim, pozostała liczba osób nie regulujących opłat - prowadzi się wobec nich windykację należności.
W sumie od 1 osoby opłata wzrosła o 4 zł - do 29 zł, poczynając od 1 sierpnia. Utrzymano ulgę dla osób kompostujących zieloną masę odpadową.
Burmistrzyni G. Orczyk zauważa, że gminny system gospodarki odpadami nie obejmuje nieruchomości niezamieszkanych. Samorządowcom trudno jest bowiem sprawdzić ilość śmieci w nich wytwarzanych i wywożonych. Niewykluczone, że większość dzikich wysypisk spotykanych gdzieniegdzie, np. w lasach, pochodzi właśnie z takich obiektów, a za ich uprzątnięcie płacą wszyscy mieszkańcy.
Dalsze uszczelnianie lokalnego systemu śmieciowego i edukowanie społeczeństwa w zakresie celowości segregowania odpadów jest nieustającym wyzwaniem. Nie oznacza to, że te działania uchronią w przyszłości przed kolejnymi podwyżkami.
(bwb)
Komentarze:
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz