Wielki handel nie za opłotkami
Napisano dnia: 2020-02-12 10:41:10
GMINA KŁODZKO. Wydawało się, że wraz z rozwojem dużych sieci handlowych w mieście nad Nysą wzrośnie ich zainteresowanie również niektórymi działkami w pobliskich miejscowościach. Wójt Zbigniew Tur zapewnia, że nic takiego nie ma miejsca. Z jednej strony dobrze, bo bezpiecze czuć mogą się podmioty prywatne - najczęściej rodzinne, z drugiej o tyle źle, gdyż w tej dziedzinie nie ma widoku na wzrost podatków od nieruchomości.
- I u nas są zwolennicy oraz przeciwnicy marketów. Przykładem są Krosnowice, gdzie wybudowano "Dino", ale równocześnie kilka małych sklepów zakończyło działalność. Ileś osób znalazło pracę, ileś ją straciło, jedni są zadowolei, inni już nie - zauważa włodarz.
Nie mniej władze gminy Kłodzko pozostają otwarte na rozmowy z przedstawicielami sieci handlowych, ale i podmiotów gospodarczych. Są m.in. ciekawe, czy w ich planach ten obaszar jest brany pod uwagę pod względem inwestycyjnym.
- I u nas są zwolennicy oraz przeciwnicy marketów. Przykładem są Krosnowice, gdzie wybudowano "Dino", ale równocześnie kilka małych sklepów zakończyło działalność. Ileś osób znalazło pracę, ileś ją straciło, jedni są zadowolei, inni już nie - zauważa włodarz.
Nie mniej władze gminy Kłodzko pozostają otwarte na rozmowy z przedstawicielami sieci handlowych, ale i podmiotów gospodarczych. Są m.in. ciekawe, czy w ich planach ten obaszar jest brany pod uwagę pod względem inwestycyjnym.
(bwb)
Komentarze:
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz