KUDOWA-ZDRÓJ - Podołać pożegnaniu się z azbestem
A
A
A
Napisano dnia: 2025-05-11 12:08:57
(Inf. wł.). Na miarę swoich możliwości samorząd miejski mierzy się z wyzwaniami dotyczącymi ochrony środowiska. Dąży do tego, aby jak na kurort przystało turystom i kuracjuszom kojarzył się z miejscem naprawdę służącym zdrowemu pobytowi, a dla mieszkańców był gwarantem bezpiecznego życia.
Nie wszystkie zamierzenia udaje się szybko spełnić. Tak jest np. w przypadku usuwania materiałów zawierających szkodliwy azbest. Gmina zinwentaryzowała jego zasoby, później zadbała o to, aby ich demontażem i wywozem zajęła się wyspecjalizowana firma. Chciałaby uporać się z zadaniem do roku 2032, a więc wskazanego przez Unię Europejską jako ostateczny...
Jak zauważa burmistrzyni Aneta Potoczna, w zeszłym roku demontaż jednej tony takich materiałów kosztował nie mniej jak 1,3 tys. zł. Tymczasem Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu stosował dofinansowanie rzędu 700 - 800 zł od tony. Resztę musiała dopłacić gmina, aby nie obciążać portfeli mieszkańców, którzy np. muszą wykonać nowe pokrycie dachu w miejsce usuniętego i wydatkować niemało pieniędzy.
- Problemem jest też to, że składając wniosek do WFOŚiGW o dofinansowanie, pod uwagę bierzemy tonaż. W przypadku, gdy azbest usuwa się w deszczu, który nasącza usuwane materiały, zmniejsza się ilość podań do załatwienia w danym roku - podkreśla rozmówczyni DKL24.PL: - W tym roku czekaliśmy z utęsknieniem na ogłoszenie naboru o wsparcie finansowe takich czynności. WFOŚiGW tak uczynił, ale zaszły zmiany, bo już nie bierze się pod uwagę demontażu. Mieszkańcy jeszcze posiadający tego typu budulec sami muszą przygotować ładunek, co przeczy zastrzeżeniu, że ma tym zająć się certyfikowana firma. Stąd wyczulamy ich na ten fakt.
Jakby tego było mało, to okazuje się, że gminy mogą w tym roku liczyć na jeszcze mniejsze dofinansowanie do 1 tony. Co to oznacza, nietrudno sobie odpowiedzieć. Może więc okazać się, że w rok 2023 nie tylko Kudowa-Zdrój wejdzie jeszcze z jakimiś zapasami azbestowymi. W jej przypadku, jako uzdrowiska, byłaby to sytuacja jak najmniej pożądana. Dlatego państwo i jego instytucje od ochrony środowiska jak najszybciej powinny pochylić się na problemem i przypomnieć sobie powiedzenie, że nie zmienia się reguł podczas już toczącej się gry. W tym przypadku gry o zdrowie a nawet życie.
Nie wszystkie zamierzenia udaje się szybko spełnić. Tak jest np. w przypadku usuwania materiałów zawierających szkodliwy azbest. Gmina zinwentaryzowała jego zasoby, później zadbała o to, aby ich demontażem i wywozem zajęła się wyspecjalizowana firma. Chciałaby uporać się z zadaniem do roku 2032, a więc wskazanego przez Unię Europejską jako ostateczny...
Jak zauważa burmistrzyni Aneta Potoczna, w zeszłym roku demontaż jednej tony takich materiałów kosztował nie mniej jak 1,3 tys. zł. Tymczasem Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu stosował dofinansowanie rzędu 700 - 800 zł od tony. Resztę musiała dopłacić gmina, aby nie obciążać portfeli mieszkańców, którzy np. muszą wykonać nowe pokrycie dachu w miejsce usuniętego i wydatkować niemało pieniędzy.
- Problemem jest też to, że składając wniosek do WFOŚiGW o dofinansowanie, pod uwagę bierzemy tonaż. W przypadku, gdy azbest usuwa się w deszczu, który nasącza usuwane materiały, zmniejsza się ilość podań do załatwienia w danym roku - podkreśla rozmówczyni DKL24.PL: - W tym roku czekaliśmy z utęsknieniem na ogłoszenie naboru o wsparcie finansowe takich czynności. WFOŚiGW tak uczynił, ale zaszły zmiany, bo już nie bierze się pod uwagę demontażu. Mieszkańcy jeszcze posiadający tego typu budulec sami muszą przygotować ładunek, co przeczy zastrzeżeniu, że ma tym zająć się certyfikowana firma. Stąd wyczulamy ich na ten fakt.
Jakby tego było mało, to okazuje się, że gminy mogą w tym roku liczyć na jeszcze mniejsze dofinansowanie do 1 tony. Co to oznacza, nietrudno sobie odpowiedzieć. Może więc okazać się, że w rok 2023 nie tylko Kudowa-Zdrój wejdzie jeszcze z jakimiś zapasami azbestowymi. W jej przypadku, jako uzdrowiska, byłaby to sytuacja jak najmniej pożądana. Dlatego państwo i jego instytucje od ochrony środowiska jak najszybciej powinny pochylić się na problemem i przypomnieć sobie powiedzenie, że nie zmienia się reguł podczas już toczącej się gry. W tym przypadku gry o zdrowie a nawet życie.
(bwb)
Komentarze:
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
