BARDO - >>Grochowianki<< z najładniejszą palmą tradycyjną
Napisano dnia: 2025-04-13 19:46:19

(Inf. wł.). Barwny korowód z palmami, smaki wielkanocnych potraw i rękodzieło lokalnych twórców – tak wyglądał jarmark wielkanocny, który odbył się w niedzielę, 13 bm. na Rynku w Bardzie. Wydarzenie, zorganizowane w nowej lokalizacji, zapewniło większą przestrzeń wystawienniczą i tym samym większy komfort wszystkim uczestnikom imprezy.
Jarmark rozpoczął się od poświęcenia palm wielkanocnych i procesji do bazyliki, gdzie odprawiono uroczystą mszę świętą. Po nabożeństwie uczestnicy wydarzenia przenieśli się na bardzki Rynek, gdzie odbyła się główna część imprezy. Otworzyli ją burmistrzyni Marta Ptasińska z przewodniczącym Rady Miejskiej Damianem Bieńką, składając wszystkim przybyłym życzenia. Do życzeń dołączył się burmistrz Ząbkowic Śląskich Marcin Orzeszek, który był jednym z gości wydarzenia.

Na scenie wystąpiły zespoły dziecięce i młodzieżowe, zespół ludowy "Radośni" z Wróblowic oraz formacja "SPiT Fart". Atrakcją dla rodzin były warsztaty dekorowania mazurków, zorganizowane przez Bardzkie Pierniki – Fabrykę Magdaleny Topolanek. Mnogość stoisk ze świątecznymi przysmakami – zarówno na słodko, jak i na słono – zachęcała do nabycia czegoś smakowitego. Produkty cieszyły się ogromnym zainteresowaniem i wiele z nich zniknęło jeszcze przed godziną 13:00. Wśród stoisk wystawienniczych, prócz tradycyjnych smakołyków, można było natknąć się na świąteczne dekoracje oraz rękodzieło lokalnych twórców i inne.
Wydarzenie poprowadził dyrektor Centrum Kultury i Biblioteki w Bardzie Jarosław Rudnicki, który z entuzjazmem komentował rekordową frekwencję wystawców i odwiedzających.
– Tych stoisk w tym roku jest rekordowa ilość, bo 30 – tak wcześniej się nie zdarzyło. Bardzo się cieszymy, że Bardo powoli, po tej tragedii wrześniowej, staje na nogi. Będziemy robić wszystko z każdym kolejnym miesiącem, żeby Bardo dawało radość mieszkańcom, ale też było gościnne dla turystów, których mamy nadzieję za chwilę w Bardzie będzie naprawdę, naprawdę dużo – mówił J. Rudnicki.

Jednym z najważniejszych punktów programu był konkurs na najpiękniejszą palmę. Konkurencja była większa niż rok wcześniej, ponieważ w rywalizacji wzięło udział 13 uczestników w kilku kategoriach. Po raz kolejny pierwsze miejsce zdobyło Koło Gospodyń Wiejskich z Grochowej, którego palma tradycyjna została wysoko oceniona przez komisję. Wyróżnienie trafiło także do Zdeny Skorepowej z miasta partnerskiego Czeska Skalica, która przygotowała aż cztery palmy.
– Nasza palma wyróżniła się tradycyjnym sposobem plecenia jej, wicia, wykonania. Myślę, że na pewno komisja doceniła zastosowanie wielości materiałów. Bo w naszej palmie było chyba z 11 rodzajów traw, kwiatów suszonych, zboża, len był. Masę tych różnorakich produktów. Oczywiście wszystko było z natury. Plus kwiaty, które były wykonane tylko i wyłącznie formą tradycyjną. Nie miałyśmy żadnych sztucznych elementów. W zasadzie wszystko, co było zastosowane w palmie, łącznie ze sznurkiem, którym była oplatana palma, to wszystko było wykonane w sposób naturalny – dowiedzieliśmy się od sołtyski Grochowej i członkini KGW „Grochowianki” Jadwigi Balawender.

Z kolei przewodnicząca KGW w Grochowej Małgorzata Balawender w rozmowie z nami zwróciła uwagę na całoroczną pracę, jakiej wymaga przygotowanie palmy: – Cały rok trzeba pracować nad taką palmą. Trzeba przygotować ten materiał: zebrać, wysuszyć, odpowiednio przechować, żeby później go wykorzystać. To nie jest tak, że się spotykamy w jeden dzień i wszystko robimy.
Aneta Kwiatkowska z KGW Grochowa zapowiedziała z uśmiechem, że plany na przyszły rok są równie ambitne: – Plany na przyszły rok? Pierwsze miejsce! My jesteśmy kołem gospodyń, które działa. To trzeci rok, od kiedy funkcjonujemy, więc koło jest dosyć młode, ale jesteśmy prężne i pełne inspiracji. Staramy się podtrzymywać takie tradycje regionalne, żeby jednak wykorzystywać zboża, trawy, zioła, które mamy. (...) Cały ten proces suszenia – od zielonych kłosków na przykład z jęczmienia, aż po prawdziwe złoto, jęczmień, pszenicę czy len.
Czas pokaże, co przyniesie kolejna edycja jarmarku wielkanocnego, jednak już teraz większa przestrzeń wystawiennicza oraz rosnące zaangażowanie i ambicje kół gospodyń wiejskich – takich jak prężnie działające „Grochowianki” – zapowiadają wydarzenie, które może okazać się jeszcze ciekawsze i bez wątpienia warte odwiedzenia.
Czas pokaże, co przyniesie kolejna edycja jarmarku wielkanocnego, jednak już teraz większa przestrzeń wystawiennicza oraz rosnące zaangażowanie i ambicje kół gospodyń wiejskich – takich jak prężnie działające „Grochowianki” – zapowiadają wydarzenie, które może okazać się jeszcze ciekawsze i bez wątpienia warte odwiedzenia.
(bp)
FOTOMIGAWKI Z WYDARZENIA:











Komentarze:
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz