KRAJ > ZIEMIA KŁODZKA - Wody Polskie o czerwonych strefach zalewowych
Napisano dnia: 2024-11-28 10:28:34
(Inf. wł.). Po tegorocznej wrześniowej powodzi Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie bardziej pochyliło się nad uaktualnieniem stref zalewowych. Ich celem jest wskazanie terenów sąsiadujących z ciekami, na których nie będzie można stawiać budynków, w tym domów mieszkalnych.
- Istnieją mapy zagrożenia i mapy ryzyka powodziowego, które są aktualizowane co sześć lat. Między innymi obejmowały ziemię kłodzką, przy założeniu występowania wody zalewowej jednoprocentowej, z zakazem zabudowy, z którego można było się zwolnić - mówił w miniony poniedziałek wiceprezes Wód Polskich Mateusz Balcerowicz w czasie sesji Rady Powiatu Kłodzkiego: - Po tym, co się wydarzyło, jako jednostka specjalistyczna zostaliśmy poproszeni o nałożenie nowych informacji na podstawie danych satelitarnych. Tym samym mamy rzeczywisty zasięg powodzi z września tego roku. Stąd wiemy, że ta powódź w niektórych miejscach była większa od tej z roku 1997. Na całość nałożyliśmy strukturę terenową i dzięki temu wiemy, jakie działki konkretnie były objęte skutkami powodzi.
Przy tym poproszono jednostki samorządu terytorialnego o współpracę w zakresie uaktualnienia wszystkich danych, aby uzyskać bardziej wyrazisty obraz. To sprowadziło się do uzyskania takich wiadomości, jak liczba osób zasiedlających daną działkę, rodzaj zabudowy, przeznaczenie nieruchomości itp. Na tej podstawie PGW WP może oszacować rozmiar i wartość powstałych szkód, co jest istotne przy ubieganiu się o pieniądze np. z Banku Światowego na odbudowę zniszczeń.
Na tę chwilę Wody Polskie mają wiedzę, jaki jest zasięg stref czerwonych, natomiast niewiele mogą powiedzieć, co dalej. W tym kontekście, czy dojdzie do wywłaszczenia na szerszą skalę nieruchomości wręcz "opierających" się o płynące wody, na pewno wypowie się państwo. Natomiast uaktualnione mapy tzw. czerwonych stref zalewowych na pewno będą pomocne gminom przy uaktualnianiu miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, jak i powiatom w budowlanych procesach decyzyjnych.
- Istnieją mapy zagrożenia i mapy ryzyka powodziowego, które są aktualizowane co sześć lat. Między innymi obejmowały ziemię kłodzką, przy założeniu występowania wody zalewowej jednoprocentowej, z zakazem zabudowy, z którego można było się zwolnić - mówił w miniony poniedziałek wiceprezes Wód Polskich Mateusz Balcerowicz w czasie sesji Rady Powiatu Kłodzkiego: - Po tym, co się wydarzyło, jako jednostka specjalistyczna zostaliśmy poproszeni o nałożenie nowych informacji na podstawie danych satelitarnych. Tym samym mamy rzeczywisty zasięg powodzi z września tego roku. Stąd wiemy, że ta powódź w niektórych miejscach była większa od tej z roku 1997. Na całość nałożyliśmy strukturę terenową i dzięki temu wiemy, jakie działki konkretnie były objęte skutkami powodzi.
Przy tym poproszono jednostki samorządu terytorialnego o współpracę w zakresie uaktualnienia wszystkich danych, aby uzyskać bardziej wyrazisty obraz. To sprowadziło się do uzyskania takich wiadomości, jak liczba osób zasiedlających daną działkę, rodzaj zabudowy, przeznaczenie nieruchomości itp. Na tej podstawie PGW WP może oszacować rozmiar i wartość powstałych szkód, co jest istotne przy ubieganiu się o pieniądze np. z Banku Światowego na odbudowę zniszczeń.
Na tę chwilę Wody Polskie mają wiedzę, jaki jest zasięg stref czerwonych, natomiast niewiele mogą powiedzieć, co dalej. W tym kontekście, czy dojdzie do wywłaszczenia na szerszą skalę nieruchomości wręcz "opierających" się o płynące wody, na pewno wypowie się państwo. Natomiast uaktualnione mapy tzw. czerwonych stref zalewowych na pewno będą pomocne gminom przy uaktualnianiu miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, jak i powiatom w budowlanych procesach decyzyjnych.
(bwb)
Komentarze:
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz