W interesie całego środowiska
Napisano dnia: 2024-05-20 08:50:47
MIĘDZYLESIE (inf. wł.). W granicach gminy tereny leśne stanowią 30 proc. jej powierzchni. W zdecydowanej większości administruje nimi nadleśnictwo Międzylesie, niewielka część jest mieniem komunalnym. Te obszary podlegają szczególnej ochronie środowiskowej, co oznacza, że nie tak łatwo można zmienić ich funkcję.
- Zauważę, że też mamy u siebie objętą ochroną dolinę Dzikiej Orlicy, siedliska świergotka łąkowego, minoga, także innych gatunków świata przyrodniczego - słyszymy od burmistrza Międzylesia Tomasza Korczaka. - W naszym przypadku znaczna część gminy jest elementem Śnieżnickiego Parku Krajobrazowego i jego otuliną, mamy do czynienia z terenem chronionym Gór Bystrzyckich. Wbrew temu, co niektóre osoby sobie myślą i mówią, niełatwo jest zburzyć od lat obowiązujący porządek ekologiczny w tej części ziemi kłodzkiej.
Jakiekolwiek przymiarki inwestycyjne są poprzedzone długimi procedurami określonymi przez prawo. Tak stanie się np. przy dokonywaniu kolejnych zmian planistycznych odnośnie zagospodarowania przestrzennego gminy. Wszystkie muszą posiadać pełną dokumentację przyrodniczą i uzgodnienia środowiskowe.
- Reagujemy na każdy sygnał dotyczący pojawienia się ewentualnego zagrożenia dla lokalnego świata przyrodniczego. To nie jest tak, że najchętniej przepędzilibyśmy wszystkie dzikie zwierzęta, usunęli stanowiska unikatowych roślin i pozwolili bezkrytyczne postawić domki letniskowe. Natomiast na pewno dbamy o to, aby racjonalnie zagospodarowywać nieduże działki, niekolidujące z obszarami "Natury 2000" czy niebędące pod parasolem obostrzeń płynących z innych decyzji prośrodowiskowych - zapewnia włodarz. - Staramy się tym sposobem dać przyrodzie wytchnienie od ludzi, których komasujemy z ich inwestycjami tym samym nie odbierając jej za dużo przestrzeni.
- Zauważę, że też mamy u siebie objętą ochroną dolinę Dzikiej Orlicy, siedliska świergotka łąkowego, minoga, także innych gatunków świata przyrodniczego - słyszymy od burmistrza Międzylesia Tomasza Korczaka. - W naszym przypadku znaczna część gminy jest elementem Śnieżnickiego Parku Krajobrazowego i jego otuliną, mamy do czynienia z terenem chronionym Gór Bystrzyckich. Wbrew temu, co niektóre osoby sobie myślą i mówią, niełatwo jest zburzyć od lat obowiązujący porządek ekologiczny w tej części ziemi kłodzkiej.
Jakiekolwiek przymiarki inwestycyjne są poprzedzone długimi procedurami określonymi przez prawo. Tak stanie się np. przy dokonywaniu kolejnych zmian planistycznych odnośnie zagospodarowania przestrzennego gminy. Wszystkie muszą posiadać pełną dokumentację przyrodniczą i uzgodnienia środowiskowe.
- Reagujemy na każdy sygnał dotyczący pojawienia się ewentualnego zagrożenia dla lokalnego świata przyrodniczego. To nie jest tak, że najchętniej przepędzilibyśmy wszystkie dzikie zwierzęta, usunęli stanowiska unikatowych roślin i pozwolili bezkrytyczne postawić domki letniskowe. Natomiast na pewno dbamy o to, aby racjonalnie zagospodarowywać nieduże działki, niekolidujące z obszarami "Natury 2000" czy niebędące pod parasolem obostrzeń płynących z innych decyzji prośrodowiskowych - zapewnia włodarz. - Staramy się tym sposobem dać przyrodzie wytchnienie od ludzi, których komasujemy z ich inwestycjami tym samym nie odbierając jej za dużo przestrzeni.
(bwb
Komentarze:
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz