Znakarze ułatwiają turystom wędrówki

ZIEMIA KŁODZKA (inf. wł.). Co cztery lata znakarze z Oddziału Bialskiego Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego w Lądku-Zdroju przemierzają szlaki wędrowne m.in. w Górach Złotych wyposażeni w farby i pędzelki. Co kilkadziesiąt metrów pozostawiają ślady swojej obecności, które są przydatne turystom, bo pomagają im w pokonywaniu trasy do obranego celu.

W poniedziałkowe przedpołudnie w Złotym Stoku spotkaliśmy Agatę i Mateusza Dumańskich. Byli zajęci odnawianiem oznaczeń szlaku zielonego prowadzącego aż do schroniska pod Śnieżnikiem. Potocznie trasa jest nazywana szlakiem granicznym, bowiem prowadzi w sąsiedztwie z Czechami. W ciągu jednego dnia znakarze są w stanie odnowić symbole na blisko 5-kilometrowym odcinku. A to oznacza, że będą finiszować z zadaniem za 12 dni.

W Oddziale Bialskim PTTK jest sześcioro znakarzy. Doskonale wiedzą, że nie należy pozostawiać malunku trasy na obiektach nietrwałych, np. drzewach, zaś w przypadku trwałych, choćby latarni, trzeba mieć zgodę ich właścicieli. Tak m.in. jest na ulicy Sudeckiej w Złotym Stoku, gdzie postawiono nowe oświetlenie uliczne. Od urzędu burmistrza zależy, czy wędrowiec wypatrzy na nim symbol zielonego szlaku.

Jak nam powiedział p. Mateusz - poruszając się trasą turystyczną, znaku należy wypatrywać co 80 metrów. A co one oznaczają?