Z czeskimi Kralikami pod rękę
Napisano dnia: 2020-11-24 08:45:40
MIĘDZYLESIE (inf. wł.). W partnerskich czeskich Kralikach stanowisko włodarza piastuje Václav Kubín. Jest osobą bardzo otwartą na współpracę z Międzylesiem, która trwa od wielu lat. I teraz przez samorządowców z obydwu miasteczek są pisane wspólne projekty, dzięki którym zdobywają fundusze unijne na zaspokojenie najpilniejszych potrzeb. Jeszcze do niedawna w miarę szybko je realizowali, zaś teraz są z tym kłopoty...
- A tego przyczyną jest koronawirus, który skutecznie ogranicza działania wpisane w te projekty - podkreśla burmistrz Międzylesia Tomasz Korczak. - Nie możemy kontynuować wymiany dzieci i młodzieży w ramach rekreacji i wypoczynku, współdziałania seniorów i zespołów śpiewaczych, nie da się przeprowadzić transgranicznych ćwiczeń pożarniczych czy wydarzeń kulturalnych. Przekładamy je na przyszły rok, zakładając, że uda się nam to przeprowadzić.
Ze starostą Kralików gospodarz Międzylesia kontaktuje się systematycznie - albo telefonicznie, albo w drodze wzajemnych wizyt. Oceniają sytuację społeczną i gospodarczą na swoim terenie, dzielą się problemami, wymieniają doświadczeniami. Często jest poruszana kwestia pracy w Kralikach międzylesian i mieszkańców innych gmin z ziemi kłodzkiej, możliwości zatrudnienia w tamtejszych lub okolicznych zakładach kolejnych Polaków. Włodarze nie ukrywają swojego zadowolenia z faktu, że wiosną tego roku, m.in. za sprawą ministra Michała Dworczyka, udało się otworzyć przejście graniczne w Boboszowie. To właśnie przez ten obiekt przepływa najwięcej efektów kralicko-międzyleskiej współpracy.
Na podobnych zasadach Międzylesie współdziała z inną czeską miejscowością z pogranicza kłodzko-orlickiego, czyli z Orlickim Zagórzem.
- A tego przyczyną jest koronawirus, który skutecznie ogranicza działania wpisane w te projekty - podkreśla burmistrz Międzylesia Tomasz Korczak. - Nie możemy kontynuować wymiany dzieci i młodzieży w ramach rekreacji i wypoczynku, współdziałania seniorów i zespołów śpiewaczych, nie da się przeprowadzić transgranicznych ćwiczeń pożarniczych czy wydarzeń kulturalnych. Przekładamy je na przyszły rok, zakładając, że uda się nam to przeprowadzić.
Ze starostą Kralików gospodarz Międzylesia kontaktuje się systematycznie - albo telefonicznie, albo w drodze wzajemnych wizyt. Oceniają sytuację społeczną i gospodarczą na swoim terenie, dzielą się problemami, wymieniają doświadczeniami. Często jest poruszana kwestia pracy w Kralikach międzylesian i mieszkańców innych gmin z ziemi kłodzkiej, możliwości zatrudnienia w tamtejszych lub okolicznych zakładach kolejnych Polaków. Włodarze nie ukrywają swojego zadowolenia z faktu, że wiosną tego roku, m.in. za sprawą ministra Michała Dworczyka, udało się otworzyć przejście graniczne w Boboszowie. To właśnie przez ten obiekt przepływa najwięcej efektów kralicko-międzyleskiej współpracy.
Na podobnych zasadach Międzylesie współdziała z inną czeską miejscowością z pogranicza kłodzko-orlickiego, czyli z Orlickim Zagórzem.
(bwb)
Foto www.kralickysnieznik.net
Komentarze:
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz