Firmy rodzinne spotkają się na kongresie
A
A
A
Napisano dnia: 2020-02-12 09:59:14
WROCŁAW. W dniach 3- 4 marca br. w stolicy Dolnego Śląska będzie odbywać się Kongres Firm Rodzinnych. Już wiadomo, że zaistnieją na nim dwa podmioty z ziemi kłodzkiej - Kopalnia Złota ze Złotego Stoku i Piekarnia Machela z Kłodzka...
- Jak sama nazwa sugeruje, dojdzie do spotkania firm rodzinnych, już trzeciego. W tym roku pod hasłem "Własność zobowiązuje". W czasie takiego kongresu promujemy firmy rodzinne, czyli mówimy, że to jest taki bardzo specyficzny twór, podmioty, z samej istotny specyficzne, ponieważ łączą tak na co dzień, przez 24 godziny na dobę, życie z biznesem. I tak naprawdę nie da się w nich, a szczególnie w małych i średnich, chyba rozdzielić życia biznesowego od rodzinnego - mówi dr hab. Krzysztof Safin, profesor Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu. - Bo to zawsze jest rozmowa np. przy kolacji, pozostawione faktury w kuchni - oczywiście w przenośni, telefon po godzinach pracy. Zawsze jest to permanentne przenikanie się. Dlatego tym kongresem chcemy powiedzieć, że są takie firmy i pokazać ich problemy, a po drugie pomagać te problemy rozwiązywać; zwracać uwagę na zagrożenia i rozwiązania, które się pojawiają, także na różne trendy.
Te wszystkie kwestie podczas kongresu nie uwypukla się ustami naukowców czy ekspertów, chcociaż są oni obecni. Głównie czynią to przedstawiciele firm rodzinnych na swoich przykładach. Pokazują, jak sobie radzą. Jedne lepiej, drugie gorzej, generalnie wymieniają się doświadczeniami.
W ubiegłorocznym zgromadzeniu wzięło udział ponad 300 uczestników z całego Dolnego Śląska. W tym roku nie powinno ich być mniej, tym bardziej, że nie jest wykluczony przyjazd niektórych firm rodzinnych z województw ościennych.
- Jak sama nazwa sugeruje, dojdzie do spotkania firm rodzinnych, już trzeciego. W tym roku pod hasłem "Własność zobowiązuje". W czasie takiego kongresu promujemy firmy rodzinne, czyli mówimy, że to jest taki bardzo specyficzny twór, podmioty, z samej istotny specyficzne, ponieważ łączą tak na co dzień, przez 24 godziny na dobę, życie z biznesem. I tak naprawdę nie da się w nich, a szczególnie w małych i średnich, chyba rozdzielić życia biznesowego od rodzinnego - mówi dr hab. Krzysztof Safin, profesor Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu. - Bo to zawsze jest rozmowa np. przy kolacji, pozostawione faktury w kuchni - oczywiście w przenośni, telefon po godzinach pracy. Zawsze jest to permanentne przenikanie się. Dlatego tym kongresem chcemy powiedzieć, że są takie firmy i pokazać ich problemy, a po drugie pomagać te problemy rozwiązywać; zwracać uwagę na zagrożenia i rozwiązania, które się pojawiają, także na różne trendy.
Te wszystkie kwestie podczas kongresu nie uwypukla się ustami naukowców czy ekspertów, chcociaż są oni obecni. Głównie czynią to przedstawiciele firm rodzinnych na swoich przykładach. Pokazują, jak sobie radzą. Jedne lepiej, drugie gorzej, generalnie wymieniają się doświadczeniami.
W ubiegłorocznym zgromadzeniu wzięło udział ponad 300 uczestników z całego Dolnego Śląska. W tym roku nie powinno ich być mniej, tym bardziej, że nie jest wykluczony przyjazd niektórych firm rodzinnych z województw ościennych.
(bwb)
Foto www.wroclaw.pl
Komentarze:
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
