Z UKOSA - Mieszkać w zbiorowisku
Napisano dnia: 2024-05-01 12:28:49
KŁODZKO (inf. wł.). Wzdłuż falowca znajdującego się na osiedlu Kruczkowskiego wraz z wiosną pojawiają się gdzieniegdzie przydomowe ogródki kwietne. To zasługa niektórych mieszkańców, którzy przy pomocy różnorodnej roślinności starają się nadać kolorytu szaremu otoczeniu. Za własne pieniądze, swoimi siłami i pomysłowością czynią te miejsca swoistymi enklawami. Bulwersujące jest to, że zamiast podziękowania, od co niektórych swoich sąsiadów otrzymują... upokorzenie.
Właśnie tak a nie inaczej trzeba nazwać te wyrzucane przez okna lub z balkonów resztki obiadowe, stające się wabikiem dla gryzoni, np. szczurów. To także niemałe kupki papierosowych petów, połamane zabawki, butelki po alkoholu i inne rzeczy, które tym osiedlowym ogrodnikom przychodzi usuwać z zielonych poletek. Zjawisko, zamiast zmniejszać swoją skalę, potrafi niekiedy się nasilać, a już na pewno przy okazji np. organizowanych prywatek.
Jedna z naszych czytelniczek, która podzieliła się z nami własnymi spostrzeżeniami, nie bez racji zauważa, że mieszkać w takim zbiorowisku ludzi, to duża sztuka. Tym bardziej, że czasami trzeba handryczyć się z ludźmi "zapominającymi" posprzątać po swoich pupilach puszczanych na te wypielęgnowane zieleńce. Co najgorsze - jej zdaniem - często chodzi o osoby, które u innych widzą najmniejsze potknięcie, a u siebie nie zobaczą nawet tego naprawdę potężnego.
Poruszony problem jest charakterystyczny - niestety - dla większości zbiorowisk mieszkańców w każdej miejscowości. Nie szanujemy siebie nawzajem.
(bwb)
Komentarze:
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz