KUDOWA-ZDRÓJ. W rejonie Brzozowia udostępniono dzisiaj kolejny singletrack Tym samym w uzdrowiskowym mieście są takie trzy obiekty trafiające w gusty i guściki sympatyków bicyklowej przygody.
Oskar Konior już zaliczył pętlę "Źródełko"
Swoich sił na singletrackach próbuje Weronika Onichimowska
- Ja już mam za sobą pierwszy przejazd singletrackiem "Źródełko", nie należy on do trudnych, więc dla początkujących jest jak znalazł - mówi Oskar Konior. - Ale podczas jazdy trzeba uważać, aby nie wypaść z zakrętów, bo gdzieniegdzie są dość ostre, poza tym wiadomo, że różnie zachowuje się szutrowa nawierzchnia. Ważne, że wjedzie tutaj każdy rower.
Nie mogło zabraknąć symbolicznego otwarcia trasyPętla przebiega leśnymi ostępami
Od niedawna z kudowskimi singletrackami oswaja się Weronika Onichimowska. Już wie, że jeździ się po nich w jednym kierunku, niemniej rowerzyści muszą uważać, aby na "krzyżówkach" z inną trasą, jeśli się zdarzą, nie doprowadzić do kolizji. Tak jest np. przy Źródełku Marii. - Zresztą cały czas należy mieć się na baczności, bo tak "Źródełko" jak i pobliski "Everest" ściągają coraz więcej zainteresowanych przejazdami po nich.
Zbiorowy przejazd singletrackiem przez bicyklistów
Wielkimi orędownikami wytyczenia singletracków w Kudowie-Zdroju byli bracia Artur i Maciej Gilewscy. Spodobał im się pomysł Marka Janikowskiego - byłego wójta Stoszowic, który do gmin z subregionu kłodzko-ząbkowickiego kilka lat temu wyszedł z propozycją wybudowania odcinków takich tras. Dziś włodarze żadnej z nich nie kryją, że był to strzał w dziesiątkę, bo odcinków systematycznie przybywa i stanowią świetną ofertę aktywnego wypoczynku.
Pokaz akrobacji na rowerze ubarwił sobotnie wydarzenie
Symbolicznego otwarcia brzozowskiego singletracka dokonali m.in. burmistrz Aneta Potoczna i przewodniczący rady miejskiej Wojciech Duś. Później odcinek przemierzono na rowerach, by za jakiś czas popatrzeć na prezentację akrobacji rowerowych.
(bwb)