KŁODZKO. Podczas pełnienia służby dyżurnego szeregowy Dawid Konopski z 22 Karpackiego Batalionu Piechoty Górskiej zauważył sporego ptaka na terenie jednostki. Był to myszołów, który nie mógł wzbić się w powietrze. O interwencję poproszony został lek. wet. Janusz Kuryś. Podjął się wyleczenia drapieżnika, gdyż stwierdził u niego stan chorobowy.
W miniony poniedziałek wybawca myszołowa, czyli szeregowy Dawid Konopski osobiście wypuścił ptaka na wolność. Uczynił to na placu apelowym w towarzystwie p. Janusza Kurysia. Teraz myszołów znów krąży nad okolicą. Kto wie, może macha skrzydłami do wybawców.
(bwb)
Zdjęcia Łukasz Podgórski, 22 KBPG