STRONIE ŚLĄSKIE - Gmina stopniowo niweluje powodziowe szaleństwo

(Inf. wł.). Rok po powodzi, który niedawno minął, to czas analizy tego, co udało się zrobić, aby nie tylko zniwelować jej skutki, ale też zabezpieczyć wspólnotę lokalną w ogóle przed kataklizmami. I nad tym m.in. pochyliły się władze samorządowe Stronia Śląskiego - gminy bardzo mocno poturbowanej w połowie września 2024 r.


- Najważniejszym zadaniem w tamtym okresie było zapewnienie mieszkań rodzinom, które straciły lokale. Przez miesiące były zakwaterowane w różnych miejscach, natomiast teraz już konkretyzuje się miejsce docelowe. Mam tu na uwadze to, że 21 października odbędzie się symboliczne przekazanie kluczy do dopiero co wybudowanych 14 domów na osiedlu w Goszowie - komunikuje burmistrz Dariusz Chromiec: - Są dedykowane osobom, które bezpowrotnie straciły dotychczasowy dach nad głową. I ta ilość załatwia potrzeby w tym zakresie, bowiem w międzyczasie kilka rodzin kwalifikujących się do takiego wsparcia albo kupiły mieszkania, albo nabyły działki i budują swoje domy.

Ponieważ gmina przystępuje do adaptacji na cele mieszkalne poszpitalnego budynku administracyjnego na ul. Sudeckiej, więc będą możliwe do załatwienia wnioski kolejnych rodzin, w tym kwalifikujących się do otrzymania mieszkań komunalnych. 

- Następną kwestią, którą udało się w dużej mierze załatwić, to drożność komunikacyjna. Mamy za sobą wybudowanie bądź wyremontowanie kilku odcinków dróg i ulic, po uprzednim uporządkowaniu podziemnej infrastruktury. Szczególną uwagę poświęciliśmy tzw. strefie zero, za którą uznana została ulica Nadbrzeżna z dojazdem do przedszkola; była ona najbardziej zniszczona przez powódź. W tej strefie również znajdują się ulice: Hutnicza i Zielona. Tam cały czas są prowadzone roboty, które będą skutkować nowymi ciągami pieszymi i jezdnymi. Przy tej okazji wdrażamy inne rozwiązania komunikacyjne, jak np. budowę ronda na skrzyżowaniu ulic Nadbrzeżnej i Mickiewicza - wymienia włodarz: - Kontynuujemy odbudowę mostów w Gierałtowie i Bielicach, jest odtworzona kładka w Stroniu... 


Aktualnie niemałe pieniądze pochłania przywracanie infrastruktury sportowej, turystycznej i kulturalnej. Prace są prowadzone przy przekonaniu, że m.in. dzięki solidniejszemu zbiornikowi na potoku Morawka, który ma powstać w ciągu pięciu lat, przez gminę nie przetoczy się tak wysoka fala powodziowa jak przed rokiem. Przed nią ma też uchronić sześć mniejszych zbiorników - to propozycja władz lokalnych zgłoszona do Wód Polskich jako alternatywna do koncepcji zainwestowania w dwa wielkie zbiorniki powyżej Stronia Śląskiego.
(bwb)