(Inf. wł.). W perspektywie kilku najbliższych lat Kłodzko ma bardziej otworzyć się na dostępność do obiektów sportowych przez mieszkańców. Wiceburmistrz Sebastian Nowak jest za tym, aby w każdej części miasta była możliwość aktywnego spędzenia czasu np. na rozgrywkach choćby w kręgu rodziny, na terenie odpowiednio do tego przystosowanym.
- Nie każde dziecko uczęszcza na zajęcia prowadzone przez sekcje czy kluby sportowe. Problem tkwi nie tylko w możliwościach finansowych. Jest nim również odległość do dostępnych boisk - zauważa nasz rozmówca: - Chcemy pójść śladem innych miast, w których postawiono na rozwój miejsc, gdzie mama lub tato z dzieckiem czy dziećmi oddają się grom i zabawom, bo mają do nich w miarę szybki i bezpłatny dostęp. Póki co jesteśmy, jako władze miasta, zaangażowani w przywracanie do użytku stadionu zniszczonego przez powódź. Sądzę, że za dwa lata sukcesywnie zacznie przybywać w Kłodzku takich sportowo-rekreacyjnych miejsc ogólnie dostępnych.
To nie znaczy, że nic w tej materii przez ten czas nie będzie się działo. Przy Szkole Podstawowej nr 2 na ul. Zamiejskiej pojawi się kompleks orlika - pierwszy w tej rozbudowującej się części miasta.
(bwb)