SZCZYTNA - Czy na pohutniczym terenie stanie farma panelowa

(Inf. wł.). Niegdyś ten spory obszar terenu zajmowała huta szkła, po której już prawie nie ma śladu. Teraz jego właściciel przymierza się do postawienia na nim kompleksu paneli fotowoltaicznych. Władze gminy szczytniańskiej nie ukrywają, że ów pomysł koliduje ze strategią rozwoju miasta.

- Obecnie sprawa znajduje się w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska we Wrocławiu, gdzie jest wnikliwie rozpatrywana - informuje burmistrz Szczytnej Krzysztof Żak: - Moim zdaniem teren pohutniczy ma w sobie taki potencjał, że można byłoby na nim zrealizować zdecydowanie lepszą inwestycję - tak dla właściciela, jak i dla społeczności lokalnej i turystów. Tym bardziej, że obszar znajduje się w bardzo dobrej lokalizacji, bo przy drodze krajowej nr 8 i z niewielkim oddaleniem od stacji kolejowej. Poza tym jest wyposażony w niezbędną infrastrukturę techniczną: gaz, wodę, kanalizację sanitarną oraz deszczową. Co więcej - na ten teren dochodzi poniemiecki kanał od stopnia wodnego w rejonie ulicy Wolności, umożliwiający pobór wody z Kamiennego Potoku. 

Słowem w sporej części szczytnian panuje przekonanie, że w konfiguracji z górującym nad tą częścią miasta zamkiem na Szczytniku tzw. panelownia nie powinna mieć szans. Czy RDOŚ podzieli taki pogląd, okaże się niebawem.

(bwb)