(Inf. wł.). Coraz częściej pojawiają się głosy na temat tego, czy na obszarach uznanych za tzw. powodziowe powinno się odbudowywać infrastrukturę zniszczoną przez żywioł. Są miejsca, gdzie bardzo mocno dał się on we znaki w latach 1997 - 1998, w roku 2018 czy 2024.
Wicestarosta kłodzki Piotr Marchewka na tak postawione pytanie odpowiada, że w przypadku mienia powiatu kłodzkiego, to np. większość szkół czy ośrodków opiekuńczo-wychowawczych należałoby wybudować w zupełnie innych miejscach. Na ich potrzeby wykorzystuje się wiekowe budynki, wzniesione na działkach dziś ujętych jako strefy czerwone. Tak jest choćby w przypadku obiektów placówek opiekuńczo-wychowawczych na ul. Korczaka w Kłodzku czy ośrodka szkolno-wychowawczego w Długopolu-Zdroju, szkoły technicznej w Nowej Rudzie.
- W powiecie kłodzkim myślenie o przenoszeniu na wyżej położone tereny wielu obiektów wydaje się nierealne w najbliższych dziesięcioleciach. Z prostej przyczyny, bo z braku niezbędnych funduszy. Gminy i powiat nie są w stanie podołać wielkim wyzwaniom, tu jest niezbędna pomoc państwa - mówi P. Marchewka: - Z drugiej strony, skoro mamy poczynić kolejne inwestycje przeciwpowodziowe i dążyć do tego, by na ziemi kłodzkiej zrobiło się bezpieczniej, to trzeba odbudowywać i remontować najbardziej niezbędne obiekty na takich obszarach jeszcze dziś uznawanych za zalewowe. Oczywiście trzeba to zrobić zdecydowanie lepiej, stosując dostępne zabezpieczenia.
Z taką argumentacją prowadzi się np. remont kapitalny kompleksu placówek opiekuńczo-wychowawczych w Kłodzku, przy czym najważniejsze jest to, aby podopieczni jak najszybciej mogli do niego powrócić po ponadjednorocznej delokacji. Następnym krokiem ze strony władz powiatu kłodzkiego będzie zapewnienie im zdecydowanie bezpieczniejszego lokum, w górnej części miasta, co w tym akurat przypadku jest jak najbardziej uzasadnione.
- Na obszarach zalewowych w dalszym ciągu muszą być zapewnione połączenia komunikacyjne, np. drogowe i sieciowe. Stąd ta niezbędność ich odbudowy po szkodach powodziowych. Rzecz jasna, że to wszystko niemało kosztuje. Dlatego tym bardziej należy zmniejszać ich powierzchnię poprzez inwestycje w bezpieczeństwo przeciwpowodziowe - akcentuje rozmówca DKL24.PL.
(bwb)