(Inf. wł.). Przez kilka godzin Teatr pod Blachą w parku Zdrojowym w piątkowe popołudnie był wypełniony po brzegi widzami niezwykłego wydarzenia. Jak podkreśliła na "dzień dobry" burmistrzyni Kudowy-Zdroju Aneta Potoczna - to już po raz piąty kurort także gości kilka zespołów biorących udział w noworudzkim Międzynarodowym Festiwalu Folkloru.

Z Argentyny, Słowenii, Meksyku i Polski zaprezentowały się przed kudowianami i gośćmi przygranicznego miasta grupy folklorystyczne. Każda z osobliwym dla siebie repertuarem najczęściej nawiązującym do obrzędowości danego kraju, w tym jego tradycji. Na przykład zespół z Meksyku pokazał zwyczaje związane z zamążpójściem, które ujął w formie tanecznej nazywanej "Yucatanem" od stanu, gdzie one mają miejsce. Biorący udział w weselu goście podczas tańca trzymają na głowach tace z butelkami lub szklankami wypełnionymi wodą. Muszą starać się, aby nawet kropla się nie utraciła, co symbolizuje więź wspólnotową.
Tancerze z Argentyny zaserwowali w Kudowie-Zdroju m.in. tanga, w których bardzo ważna jest bliskość partnerów często improwizujących to, co akurat czują. Natomiast artyści ze Słowenii wprowadzili swoich obserwatorów w historię charakterystyczną dla zalotników. A reprezentujący w tym wydarzeniu Polskę Zespół Pieśni i Tańca "Nowa Ruda", będący jego gospodarzem, podał dawkę naszych tańców narodowych i regionalnych.
Bardzo dobrze poradził sobie konferansjer kudowskiej odsłony festiwalu. Przedstawione przez niego informacje o bohaterach imprezy były zwięzłe i zarazem wyczerpujące, także barwne jak ubiory artystów.
(bwb)
FOTOMIGAWKI Z WYDARZENIA