RADKÓW - Dla ochrony środowiska warto wyprzedzać czas

(Inf. wł.). Przez minione lata sporo pieniędzy zainwestowano w budowę kolejnych odcinków wodociągów oraz kanalizacji. Na dzisiaj gmina Radków ma w 100 proc. zaspokojone dostawy wody z sieci wszędzie tam, gdzie na to pozwoliły warunki terenowe. Wysoki jest również stopień zbiorowego odprowadzania ścieków, bo wynosi 86 proc. 

Postępuje systematyczna poprawa w zakresie gospodarowania odpadami komunalnymi. To efekt zastosowanych rozwiązań w obrębie organizacji odbioru śmieci przez operatora, ale i udostępnienia mieszkańcom miejsc, gdzie sami mogą pozbywać się zbędnego balastu. Niebawem zostanie udostępniony w Ścinawce Średniej drugi w gminie punkt selektywnej zbiórki odpadów komunalnych. W ogóle tą sferą zajmuje się spółka Radkowskie Usługi Komunalne.

- W zasadzie to w odniesieniu do udoskonalania obszaru wodno-kanalizacyjnego i śmieciowego już nie musimy więcej myśleć, bo czyniliśmy to intensywnie przez 20 lat. Ale sugerujemy na różne strony, że w powiecie kłodzkim już należy rozpocząć rozmowy na temat poszerzenia, rozbudowy i modernizacji instalacji przetwarzania odpadów komunalnych w Ścinawce Dolnej. Przed laty, jako gmina, przejęliśmy funkcję koordynatora dla tego miejsca, ogromnym kosztem i wysiłkiem uratowaliśmy je przed zamknięciem - mówi burmistrz Radkowa Jan Bednarczyk: - Wystąpiłem z pismem do Starostwa Powiatowego w Kłodzku, wnioskując o podjęcie tego tematu, ale odpowiedziano mi, że jest to problem spółki Fb Serwis Dolny Śląsk zarządzającej instalacją. Ta firma ma w Polsce bodaj 40 takich zakładów. Ten w Ścinawce do dużych nie należy. Jeśli go zabraknie, to śmieci będziemy wozić z siedemdziesiąt kilometrów dalej. Co to znaczy do mieszkańców, chyba nie muszę tłumaczyć. Dlatego dopinguję do zajęcia się sprawą.  

Ale też i dlatego, że utworzenie kolejnej instalacji, ze zbiornikami na odpady komunalne i niebezpieczne, wymaga czasu. Musi to być poprzedzone projektowaniem, przede wszystkim zapewnieniem pieniędzy na inwestycję. Odkładanie tej ważnej sprawy na później oznacza zapraszanie sobie kłopotów. Stąd ten niepokój włodarza gminy radkowskiej, która chce mieć pewność, że jej dotychczasowe wysiłki poczynione na obszarze gospodarki komunalnej nie zostaną zakłócone przez inne czynniki.
(bwb)