BARDO - Sto miejsc noclegowych szybko nie powróci

(Inf. wł.). Cieszący się renomą dom wczasowy "Brido" w Bardzie w dotychczasowej postaci nie powróci do miasteczka. Jak nam powiedziała burmistrzyni Marta Ptasińska - po ubiegłorocznej wrześniowej powodzi, która mocno dała się we znaki tej nieruchomości w pobliżu rzeki - na odtworzenie trzeba poświęcić majątek. Osoba prowadząca "Brido" zdecydowała się na uruchomienie podobnej działalności w innej gminie.
 

Tak prezentowała się nieruchomość tuż po powodzi


Dziś otoczenie jest uporządkowane, ale wewnątrz trzeba bardzo dużo wyremontować

Również kataklizm wodny wyłączył z funkcjonowania Dom Wczasów Dziecięcych. Tym samym kolejnych ponad 50 miejsc ubyło na dłuższy okres. Dla takiego niedużego miasta, jakim jest Bardo, to duża strata, bo mniej gości na co dzień, którzy w jakimś stopniu ożywiali lokalny handel, gastronomię i usługi.

Dopóki powyżej gminy Bardo nie spłaszczy się fali powodziowej m.in. w następstwie budowy kolejnych zbiorników, dopóty ryzykowne pozostaje także prowadzenie tego typu ośrodków w sąsiedztwie górskiej rzeki.
(bwb)