KŁODZKO - W oczekiwaniu na... wypadek

(Inf. wł.). Wydawałoby się, że w ciągu tych dziewięciu miesięcy, które upłynęły od ubiegłorocznej, wrześniowej powodzi uda się "wyprostować" chodnik widoczny na naszych zdjęciach. Znajduje się w ruchliwym miejscu, bo prowadzącym ze stacji kolejowej PKP Kłodzko Miasto w kierunku promenady nadnyskiej. Dla wielu osób to najprostsza droga do domu, pracy lub do pociągu. Ale też może prowadzić do... nieszczęścia. 
 

Wspomniana powódź mocno go poturbowała, więc jak najbardziej pilne i zarazem zasadne jest jego naprawienie. Jednak właściciel tej działki, zdaje się, nie zauważa problemu. Czy nie przychodzi mu na myśl przysłowie: Mądry Polak po szkodzie?
(bwb)