KŁODZKO - >>Dzikie Koty<< grasowały na rynku

(Inf. wł.) W ostatni czerwcowy wieczór sobotni kłodzki rynek w części zamienił się w starożytne Ateny. W sąsiedztwie ratusza wyrósł zaczarowany las i na tej przestrzeni potoczyła akcja spektaklu podanwego licznie zgromadzonym widzom. Przygotowała go Grupa Teatralna "Dzikie Koty" prowadzona przez reżysera Michała Noconia. Jak sam powiedział - wielu z tych aktorek i aktorów, to maturzyści, którzy swoje losy zwiążą z innymi miejscami. Jednak jest nadzieja, że znajdą się następcy. 
 

- Powiem, że jest bardzo duże zainteresowanie, jeśli chodzi o teatr i o pracę w teatrze. Dla mnie praca z młodzieżą jest satysfakcjonująca. Dlatego cieszę się, że tak dużo młodych ludzi jest dzisiaj, w tym miejscu - zauważył M. Nocoń: - To jest literatura klasyczna, komedia... Ale wiecie, świat dorosłych bywa przewrotny i czasami śmieszy. Myślę, że nie będziecie się nudzić. Dodam jeszcze, że dla mnie teatr nigdy nie jest celem, jest środkiem. Ci młodzi ludzie, którzy do niego przychodzą pracować, uczą się samych siebie - słabych i silnych stron. Uczą się odpowiedzialności i tego, co - wydaje mi się - będą potrzebować w przyszłości. Przy tym uczą się historii, Polski, swojego miasta i ulicy...


O tym, że ta praca przynosi efekty "Dzikie Koty" udowodniły, opowiadając historię sprzed wieków, a sprowadzającą się do dramatu dwojga kochanków - bohaterów dzieła Williama Szekspira. Na potrzeby tego spektaklu niemal do perfekcji nauczono się ról, swojego miejsca w poszczególnych aktach, dawkowania emocji...

Słowem, grupa artystów z Liceum Ogólnokształcącego imienia Chrobrego w Kłodzku przekonała, że mając pasję i konsekwentnie ją rozwijając, można dojść do chwili, gdy oklaski obserwatorów są stają się najwyższą nagrodą. Nic, tylko życzyć, aby takich nagród ci młodzi ludzie mieli w przyszłosci jak najwięcej.

(bwb)

FOTOMIGAWKI Z WYDARZENIA