(Inf. wł.). Aby uchronić jak najlepiej obszar gminy przed kolejnymi możliwymi podtopieniami a nawet powodziami, dobrze jest znać system zabezpieczeń, jaki niegdyś wykorzystywano. Stąd lokalne władze samorządowe robią ukłon w stronę Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Przy udziale grupy jego studentów chcą dowiedzieć się o sposobach ochrony przed zalewiskami, które stosowano na tym terenie.
- Z tego, co przekazują podczas spotkań nasi sołtysi, to wiele rowów i potoków było wyposażonych w zastawki, mnichy bądź rozlewiska. Nawet duży opad deszczu, powodujący raptowny przybór wody, był kontrolowany. Musimy przyjrzeć się ówczesnym rozwiązaniom hydrotechnicznym, ale najpierw konieczne jest stworzenie mapy ich posadowienia, przyjrzenie się temu, jak to funkcjonowało - mówi wójtka Katarzyna Ruszkowska: - Po co mamy odkrywać Amerykę, skoro możemy czerpać wiedzę z doświadczenia poprzedników..
Rozpoznanie w tym zakresie najlepiej przeprowadzą studenci pobierający naukę na kierunkach związanych z gospodarką wodną, również dlatego, że są dociekliwi. A ponieważ gmina Stoszowice współpracuje od jakiegoś czasu z wrocławską uczelnią przyrodniczą, to do niej się uśmiechnęła. Efekt pracy żaków będzie stanowił bardzo ważny fundament dla stworzenia lokalnego programu osłony przeciwpowodziowej.
(bwb)