(Inf. wł.). Wojewoda Dolnośląski oczekiwał, że Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie przejmie właściwość nad kanałem Młynówki w Kłodzku. Państwowa instytucja nie wyraziła na to zgody i tym samym w dalszym ciągu powiat kłodzki, jako jednostka samorządu terytorialnego, będzie zarządzać tym ciekiem, którego koryto wymaga gruntownego remontu. Wcześniej zapowiadano, że na przełomie marca i kwietnia br. takie prace się rozpoczną, ale nie zostały podjęte właśnie z powyższego powodu.
Jest wiadomo, że kłodzki kanał ulgi, jaki stanowi centralnie płynąca przez miasto Młynówka, należy do Skarbu Państwa. W jego imieniu zarządzaniem tym ciekiem zajmował się powiat kłodzki i jego organ wykonawczy, czyli starostwo. Po niedawnej powodzi zarezerwowało nawet pewną kwotę na wykonanie niezbędnych robót remontowych, za które miano zabrać się na początku wiosny. Ale w międzyczasie Wojewoda Dolnośląski uznał, że skoro istnieje instytucja wyspecjalizowana w gospodarce wodnej, to ona powinna administrować i tym ciekiem. Rządowa instytucja oczekiwała, że PGW Wody Polskie wystąpią więc do niej z inicjatywą jego przejęcia. Tak jednak się nie stało, za to odmówiono takiego ruchu...
- Żeby wyremontować kanał Młynówki, trzeba dysponować milionami złotych, bo w wielu miejscach po prostu się sypie - zauważa starostka kłodzka Małgorzata Jędrzejewska-Skrzypczyk: - Powiat nie posiada takich pieniędzy. Aby podołać wyzwaniu, jesteśmy zmuszeni wystąpić do Wojewody Dolnośląskiego o przyznanie funduszy na ten cel. Prace muszą zostać wykonane solidnie również dlatego, gdyż do kanału trafiają wody z kanalizacji burzowej miasta.
Wszystko wskazuje na to, że upłyną kolejne miesiące, zanim zrujnowane koryto Młynówki doczeka się od lat wypatrywanych robót.
(bwb)