(Inf. wł.). Dla jednych w końcowej, dla drugich w początkowej części parku Zdrojowego w Dusznikach znajduje się obiekt, który dawniej służył za fontannę. Były lata, kiedy porą wieczorową tryskająca z dysz woda była podkreślana kolorowym oświetleniem, a z czasem także muzyką. Te rozwiązania oraz wspaniałe otoczenie przyrodnicze powodowały, że do kurortu kojarzonego z Dworkiem Chopina nawet organizowano wypady z okolicznych miejscowości, aby nacieszyć oczy i uszy.
Od jakiegoś okresu niegdyś chluba miasteczka pozostaje szara, głucha i pusta. Wydawało się, że tą złą dla niej passę uda się przerwać w tym roku, zgodnie z literalną deklaracją władz miejskich wyeksponowaną w ub. roku w obrębie wodotrysku. Niestety, nic przy nim się nie dzieje, jeśli chodzi o roboty renowacyjne, więc nie ma szansy, aby to stało się wraz z początkiem najbliższego sezonu letniego.
Nie tylko my jesteśmy ciekawi, kiedy okazała dusznicka fontanna ponownie stanie się kolejną atrakcją turystyczną. Może magistrat zechce uchylić rąbka tajemnicy. Chętnie o tym napiszemy.
(bwb)