(Inf. wł.). Ogólna sytuacja popowodziowa na obszarze gminy jest powszechnie znana. Wynika z niej, że wysoka fala najbardziej we znaki dała się mieszkańcom miejscowości położonych nad Białą Lądecką. Wójt Zbigniew Tur powiedział nam, że w najbliższych tygodniach obraz po kataklizmie stanie się bardziej wyrazisty, bowiem do pracy przy nim przystąpią gospodarze wszystkich sołectw.
- Wrześniowe intensywne opady deszczu spowodowały, że naszej gminie w ogóle zalane bądź podtopione były wszystkie miejscowości. Trzy z nich, czyli Krosnowice, Żelazno i Ołdrzychowice poniosły największe szkody, w sześciu - np. w Szalejowie Górnym i Morzyszowie - były one mniejsze, w pozostałych 26 wsiach straty odnotowano w infrastrukturze drogowej, mostowej, w sieci wodnej i kanalizacyjnej. Oczywiście wszędzie zaistniały szkody w mieniu prywatnym - ocenia włodarz.
Rozmiar poniesionych strat stanie się bardziej rzeczywisty po tym, gdy do urzędu wójta dotrą wieści od sołtysów. Poproszono ich o sporządzenie informacji o szaleństwie żywiołu w obrębie ich sołectw. Uczyniono to nie bez powodu, bo kto jak kto, ale właśnie te osoby mają najlepsze rozeznanie o tym, co zmieniło się na gorzej w okolicznej przestrzeni. Władzom gminy ten obraz pozwoli lepiej zaplanować wydatki na usuwanie skutków kataklizmu.
(bwb)