BARDO - Jak uczynić miasteczko bardziej zadbanym

(Inf. wł.). Nazywane wrotami ziemi kłodzkiej Bardo stawia na rozwój turystyki. Jego samorządowcy chcą przyciągnąć gości do miasteczka i w jego okolice nowymi atrakcjami. Stąd inwestowanie w centrum rowerowe, trasy wędrowne, bazę noclegową czy angażowanie się gminy w działania na rzecz utworzenia lokalnej organizacji turystycznej. Chciałoby się zrobić jeszcze więcej, np. poprawić estetykę wielu nieruchomości, ale okazuje się, że wykracza to poza sprawczość włodarzy.


Od burmistrzyni Marty Ptasińskiej usłyszeliśmy, że gros budynków mieszkalnych i gospodarczych znajduje się w rękach prywatnych, w tym wspólnot mieszkaniowych, w których gmina nie ma swoich udziałów. Obiekty w większości są zajmowane przez osoby w wieku senioralnym, które utrzymują się z niskich emerytur bądź rent. Nie mogą one sobie pozwolić na zaciągnięcie kredytu remontowego i powstrzymać tym samym ich postępującą degradację. A tę widać coraz bardziej w obrębie starówki, którą przed 13 laty, gdy domy był zarządzane przez gminę, w części zrewitalizowano.

- Przy udziale środków zewnętrznych udało się wówczas wyremontować dziesięć kamienic wyróżniających się na tle całej zabudowy - przypomina burmistrzyni: - Później było trudno zdobyć fundusze na tego rodzaju prace, poza tym kontynuowano sprzedaż mieszkań gminnych z bonifikatą. Samorząd lokalny nie ma możliwości przymuszenia nowych właścicieli do wykonania określonych robót remontowych, więc nie uda się w tej sferze, w miarę szybko uczynić Barda bardziej zadbanym.

Z tym problemem miasteczko spod Obrywu Skalnego nie jest odosobnione, gdyż trawi on wszystkie gminy. Turyści muszą to mieć na uwadze.
(bwb)