(Inf. wł.). Co niektórzy mieszkańcy oraz goście są rozeźleni na ten widok, ale innego wyjścia nie ma. Drzew zaatakowanych przez kornika drukarza nie da się uratować i, aby nie zagrażały życiu oraz zdrowiu, zajmują się nimi drwale. W Kudowie-Zdroju widać tego skutki na Górze Parkowej oraz w innych miejscach lasów komunalnych.
W uzdrowiskowym mieście, w którym zieleń odgrywa pierwszorzędną rolę w zapewnieniu określonych walorów środowiskowych, trwają prace związane z projektowaniem bioróżnorodności. Pod uwagę bierze się m.in. nasadzenia drzew liściastych na obszarach dotychczas zdominowanych przez świerki wycięte po masowym ataku kornika.
- Na ten cel mamy zapewnione fundusze z Unii Europejskiej, ale ubiegamy się o kolejne, bowiem nasza roślinność wymaga gruntownej przebudowy - mówi burmistrzyni Kudowy-Zdroju Aneta Potoczna: - Skupiamy się, póki co, na Górze Parkowej, na której zamierzamy poczynić większe nasadzenia. Z tej racji, że jest ona poprzeplatana ścieżkami spacerowymi, stawiamy na roślinność alejową, np. modrzewie czy lipy. Wykorzystujemy większe drzewka, aby nadać temu miejscu nieco kameralności, natomiast mniejsze sadzonki są stosowane w lasach komunalnych. W tym drugim przypadku już posadziliśmy sadzonki na kilkunastu hektarach, co bardziej widoczne będzie za kilka lat.
W proces przebudowy zieleni wpisano też wymianę na świeże bylin np. w parku Zdrojowym. Po wielu krzewinkach było widać, że przeżyły swój czas.
(bwb)