KUDOWA-ZDRÓJ - Wstyd przed gośćmi

(Inf. wł.). Dla jednych jest stacją końcową, dla innych początkową, cechą wspólną pozostaje fatalny wygląd budynku dworcowego. Nie od dziś gospodarze Kudowy-Zdroju, bo o to miasto chodzi w tej publikacji, zwracali się do zarządcy nieruchomości z wnioskami o przeprowadzenie remontu i udostępnienie pomieszczeń podróżnym, którzy w słotne i wietrzne dni nie mają gdzie schronić się, oczekując na pociąg. Budynek po prostu jest zamknięty, a nieduża wiata ustawiona na peronie pierwszym niczego nie załatwia, natomiast pozostaje przedmiotem krytyki. Słusznej zresztą.
 

Burmistrzyni Aneta Potoczna słusznie zauważa, że spółka PKP PLK powinna wstydzić sie za ten stan rzeczy. A już tym bardziej, że pozostaje głucha na prośby swoich klientów dotyczące udostępnienia ubikacji. Sama prowokuje co niektórych, aby "znaczyli" swoją obecność w tym w sytuacji, gdy organizm nie każe na siebie czekać.
 

Ponieważ do stacji Kudowa-Zdrój dociera i wyjeżdża z niej coraz więcej pociągów, co też oznacza, że ożywia się ruch, dobrze by było nadać jej bardziej ucywilizowanego kształtu. Bo póki co nie stanowi przykładu do naśladownictwa.

(bwb)