STRONIE ŚLĄSKIE - Rośnie niepokój o rewitalizację linii 322

(Inf. wł.). Już od kilku lat władze gminy strońskiej zabiegają o przywrócenie połączenia kolejowego z Kłodzkiem i innymi miejscowościami. Aby tak się stało, trzeba zrewitalizować linię nr 322 biegnącą wzdłuż doliny Białej Lądeckiej mocno zaniedbaną z powodu jej wyłączenia z ruchu na sporym odcinku. Zadania podjęło się województwo dolnośląskie, wydzierżawiając ów szlak od Polskich Kolei Państwowych na trzy dekady. Jego gospodarze zapewniają, że pierwszy szynobus pojawi się w Stroniu Śląskim do końca grudnia 2026 r. Czy tak stanie się w rzeczywistości?

Przybywa sceptyków wobec zapowiedzi marszałka Dolnego Śląska Pawła Gancarza, że Dolnośląska Służba Dróg i Kolei poradzi sobie z odbudową linii kolejowej Kłodzko Nowe - Stronie Śląskie w zadeklarowanym terminie. Co niektóre osoby przywołują przykład inwestycji mostowej w ciągu drogi wojewódzkiej w Stroniu; miała być gotowa do końca grudnia 2024 r., a jak jest, widzi każdy, kto tą drogą się porusza.

Tego, że na tę chwilę na rzeczonej linii nic się nie dzieje nie da się wytłumaczyć warunkami zimowymi. Tym bardziej, że z poślizgiem czasowym, ale aktualnie posuwają się poważne roboty modernizacyjne na linii nr 309, pomiędzy Kłodzkiem Nowym a Szczytną. Na szlaku nr 322 zakres zadania zdaje się być większy, bo przede wszystkim trzeba uporać się z usunięciem drzew i krzewów - samosiejek wyrosłych w ciągu torowiska, odbudować nasyp, wyremontować przeprawy, przełożyć lub wymienić szyny, zainwestować w perony i niezbędną dla pasażerów infrastrukturę.

- Tak, potwierdzam, wśród naszej społeczności utrzymuje się niepokój i niepewność, na ile wierzyć marszałkowi. Wcześniej, przez poprzednie władze województwa, była zapowiedź, że linia zostanie odtworzona do końca tego roku. Póki co, nic na niej się nie dzieje, jeśli chodzi o przywracanie jej funkcji - podkreśla burmistrz Stronia Śląskiego Dariusz Chromiec.

(bwb)