GMINA KŁODZKO - Łańcuch pomocy wciąż się wydłuża

(Inf. wł.). Po tak rozległej powodzi, która pod koniec tegorocznego lata rozlała się na sporym obszarze gminy, zaczęły do niej napływać namacalne dowody pomocy od wielu darczyńców. Na początku akcji niesienia wsparcia zapanował pewien chaos, bo media, wskazując na Kłodzko zapomniały, że obok często pokazywanego miasta istnieje gmina wiejska też tragicznie potraktowana przez żywioł. Trzeba było z tym faktem się przebijać.

- W ogóle w mediach mówiono głównie o Stroniu, Lądku i Kłodzku, natomiast nie dodawano, że jest gmina wiejska Kłodzko i miejscowości w niej położone przy Białej Lądeckiej, do tego totalnie zniszczone, że przywołam Żelazno, Krosnowice i Ołdrzychowice. Zadaliśmy sobie wiele trudu, aby to uświadomić - mówi wójt Z. Tur: - Szybko ruszyło wsparcie, głównie z gmin wiejskich, w tym dotacje z ich strony. Ponieważ wiedzieliśmy, że na bieżące wydatki będziemy mieli zapewnione fundusze z rezerwy państwa, a nie mając potrzebnej dokumentacji na niezbędne roboty budowlane, poprosiliśmy gminy deklarujące nam pomoc finansową, aby to uczyniły w roku 2025. Z pomocą pospieszył różne instytucje i podmioty, osoby fizyczne - wszystkim serdecznie dziękuję.

Sukcesywnie do gminy są kierowane transporty z materiałami budowlanymi i opałowymi. Ostatnio dotarło z gminy Żółkiewka 50 ton węgla, który trafi do rodzin wnioskujących o niego poprzez ośrodek pomocy społecznej. Jest deklaracja, że przyjedzie kolejny taki transport.

- Polski Związek Łowiecki zdecydował o przekazaniu naszej gminie ponad 1 mln zł, co przy dodanych 300 tys. zł z budżetu lokalnego pozwoli rzeczowo wspomóc powodzian. W jaki sposób, o tym wkrótce poinformujemy - komunikuje rozmówca DKL24.PL.

(bwb)