(Inf. wł.). Od kilkunastu miesięcy funkcjonuje gminna komunikacja publiczna. Autobusy lub mikrobusy przewożą pasażerów każdego dnia, zapewniając im możliwość dotarcia do Bystrzycy Kłodzkiej i z powrotem. Przewoźnik na bieżąco analizuje obłożenie poszczególnych tras. Musi to czynić, aby korygować rozkłady jazdy w odniesieniu do zapotrzebowania na kursy oraz ponoszonych kosztów. To nie jest tak, że "pasażerobusy" będą jeździć nawet wtedy, gdy nie ma chętnych na przejazdy.
Wiceburmistrzyni Ewelina Walczak mówi, że najbardziej sprawdzają się linie pomiędzy Bystrzycą a Długopolem-Zdrojem oraz prowadząca z osiedla Szkolnego do centrum miasta. Są i takie, gdzie w międzyczasie należało skorygować ilość kursów.
- Oczywiście czynimy różne usprawnienia, m.in. zachęcamy mieszkańców do kupowania biletów miesięcznych zamiast jednorazowych, co jest istotne dla unikania opóźnień w naszej komunikacji - zauważa burmistrzyni Renata Surma: - Na dzisiaj mamy dziewięć linii i jest to ilość wystarczająca. Tym bardziej, że np. do Międzygórza swoje linie prowadzi kłodzkie PKS.
Władze samorządowe gminy są otwarte na uwagi dotyczące działania lokalnej komunikacji pasażerskiej. Jak zapewniają - w interesie ogółu jest to, aby jak najlepiej spełniała swoją rolę.
(bwb)
