(Inf. wł.). Wśród wielu budynków posadowionych w coraz wyraźniej rysującej się czerwonej strefie zalewowej w Kłodzku znajduje się siedziba Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Jedna ze ścian tego obiektu stanowi nawet odcinek nabrzeża kanału Młynówki, co wyjaśnia, skąd bierze się tak szybki napływ wody powodziowej do jego wnętrza. Ponieważ PCPR jest instytucją niezwykle ważną dla wielu osób, w tym niepełnosprawnych, zachowanie ciągłości jego pracy pozostaje bardzo istotne.
Najlepszym rozwiązaniem byłoby ulokowanie tej powiatowej instytucji z dala od cieku. Jak przyznaje starostka kłodzka Małgorzata Jędrzejewska-Skrzypczyk, nie tylko niedostatek pieniędzy jest przeszkodą w rozwiązaniu problemu. Starostwo nie dysponuje odpowiednią działką, do tego wyżej położoną, na której dałoby się zainwestować w budynek.
- Po minionym zalaniu tego obiektu w jego części prowadzimy remont. Wcześniej, biorąc pod uwagę tego rodzaju zagrożenia, przenieśliśmy orzecznictwo do budynku starostwa na ulicy Wyspiańskiego. Co do miejsca w sąsiedztwie Młynówki, to nie da się ukryć, że dla wielu interesantów jest ono idealne ze względu na łatwość dotarcia. Mamy ten fakt na uwadze, zanim podejmiemy inne kroki. A przyznam szczerze, że wierzymy w kompleksowe rozwiązania ze strony Wód Polskich, które zapobiegną wielkiej fali powodziowej na Nysie Kłodzkiej, tym samym w kanale Młynówki - puentuje starostka.
(bwb)
