(Inf. wł.). Niebawem jedna z firm przystąpi do udrożnienia kładki nad Nysą Kłodzką, łączącej na wysokości pobliskiego osiedla prawobrzeżną promenadę z lewobrzeżnym deptakiem nadrzecznym. Przeprawa została uszkodzona przez powódź i konieczne jest jej obarierowanie.
Burmistrz Kłodzka Michał Piszko powiedział nam, że wykonano ekspertyzy techniczne. Tak sama kładka, jak i filar nośny oraz przyczółki, na których się opiera, są w dobrym stanie. Pozostaje jej wyremontowanie w taki sposób, aby zapewnić bezpieczne pokonywanie. Odbudowie podda się wejście / zejście od strony ul. Malczewskiego.
- Mamy szacunki dotyczące wzmocnienia czy poszerzenia kładki, w ogóle jej przebudowy. Przy dzisiejszych cenach materiałów budowlanych i kosztach robocizny to wydatek rzędu 2,5 mln zł - komunikuje włodarz: - Natomiast samo przywrócenie obiektu do użytku, to kwota 230 tys. zł. Mam nadzieję, że kładkę uda się otworzyć do końca listopada, a najpóźniej do końca roku.
Przedstawiciele gminy prowadzą rozmowy z Wodami Polskimi i Polskimi Kolejami Państwowymi w zakresie przeprowadzenia remontu promenady nadnyskiej przylegającej do nasypu. Gołym okiem jest widać, że powódź ją poturbowała i niezbędny okazuje się większy remont. O skali prac wypowiedzą się eksperci, ale trzeba przyjąć wstępnie, że ich realizacja zajmie około dwóch lat.
(bwb)