(Inf. wł.). To już kolejny raz, jak przez ważną część siedziby kłodzkiego oddziału Powszechnej Kasy Oszczędności BP przelała się powodziowa fala. W lipcu 1997 roku przetoczyła się np. przez salę operacyjną, niszcząc m.in. tam znajdujący się sprzęt elektroniczny. W połowie września br. stało się podobnie i z tej przyczyny oddział PKO nie jest dostępny dla interesantów; mogą oni korzystać z obsługi w placówkach w: Bystrzycy Kłodzkiej, Polanicy-Zdroju czy Ząbkowicach Śląskich.
Zapytaliśmy Biuro Prasowe PKO BP w warszawskiej centrali spółki, jak dalej jej zarząd wyobraża sobie funkcjonowanie oddziału w Kłodzku. Małgorzata Witkowska, która jest ekspertem w rzeczonej instytucji, odpowiedziała nam, że: - Rozważamy różne scenariusze, w tym przeniesienie oddziału w inne miejsce w Kłodzku. Staramy się, aby decyzja w tej sprawie zapadła jak najszybciej. Póki co, od dzisiaj (9 października br. - dop. red.) będzie działał bankomat, który znajdował się przy oddziale i został zniszczony w czasie powodzi. Bez zakłóceń pracowały przez cały czas pozostałe 3 bankomaty zlokalizowane w niezalanej części miasta.
Dziękujemy za tą odpowiedź, która jest istotna dla wielu naszych czytelników.
(bwb)
