SZCZYTNA - Biegacze i biathloniści sprawdzili swoją kondycję

(Inf. wł.). Po raz ósmy w Szczytnej w szranki stanęli biegacze górscy, którzy wzięli udział w Szczytniańskim Biegu Liczyrzepy. Tym razem zawody - zorganizowane w sobotę, 5 bm. przez gminę Szczytna, Uczniowski Klub Sportowy „Szczytnik” oraz Miejski Ośrodek Kultury w Szczytnej - zostały wzbogacone o Regionalne Zawody Biathlonowe. Oba wydarzenia imienia Radosława Szwadego, wspierała mama przedwcześnie zmarłego biathlonisty i fundatorka nagród Stenia Szwade wraz ze sponsorami i partnerami wydarzenia - Nadleśnictwem Zdroje oraz Parkiem Narodowym Gór Stołowych.
 
Do zawodów zgłosiło się około 30 zawodników biegu górskiego na 10 km oraz 91 biathlonistów i mimo że nie wszyscy stawili się na starcie ze względu m.in. na warunki pogodowe, to ich liczba i tak była zadowalająca. Same zmagania dostarczyły startującym mnóstwo frajdy, przede wszystkim ze względu na trasę, która tym razem prowadziła z terenu Centrum Sportowego do Batorówka i z powrotem. 
 
Dwa lata temu biegliśmy na zamek Szczytnik. Trasa też była fajnie poprowadzona, tylko że asfaltami, a tu jest taka różnica, że my lubimy biegać po górach i tym razem było więcej ścieżek górskich. Było pod górę, a biegacze górscy lubią jak noga piecze, troszkę pod górę, troszkę w dół, kałuże, nie kałuże, trzeba było uważać, żeby się nie poślizgnąć. Było przyjemnie. Iskry spod butów leciały – podzielił się z nami swoimi wrażeniami zawodnik LKS Iskra Jaszkowa Dariusz Madeja.
 
Nie mniej wrażeń dostarczyły zawody biathlonowe, które ściągnęły do miejscowości pod Szczytnikiem sportowców z różnych klubów z Dolnego Śląska, w tym z Jeleniej Góry, Piechowic, Sosnówki, Kudowy-Zdroju, Dusznik-Zdroju, Szczytnej i okolic. W sobotnie przedpołudnie mieli okazję spróbować swoich sił w trudnych, deszczowych warunkach, przed zbliżającym się sezonem zimowym. 
 
Na pewno w biathlonie trzeba mieć dobrą wytrzymałość, a jeśli chodzi o biathlon zimowy, to trzeba mieć też dużo siły. Mamy górki, podbiegi, zjazdy, a do tego potrzebna jest siła, jeśli chodzi o bieg narciarski, bo biegamy na nartach. Do tego jeszcze spokój, opanowanie i skupienie na strzelnicy. Biathlon jest trudnym sportem, a przez to tak ciekawym – powiedziała nam trenerka biathlonu Kinga Goraj.
 
Sportowo też było w hali Szkoły Podstawowej, gdzie przygotowano tor z przeszkodami dla przedszkolaków. Chętnych do udziału nie brakowało. Dodatkowo do odwiedzenia szkoły zachęcały dmuchańce, które również w tym miejscu znalazły dla siebie przestrzeń, ku uciesze najmłodszych. 
 
Każdy z uczestników zawodów otrzymał pamiątkowy medal, a dla najlepszych przygotowano szklane puchary i nagrody finansowe. Wręczyli je burmistrz Krzysztof Żak, Stenia Szwade, Lidia Małek z PNGS oraz Michał Tracz z Nadleśnictwa Zdroje.
 
W kategorii Open wśród kobiet najszybsza okazała się Katarzyna Gnitecka z Kudowy-Zdroju z czasem 52 min. 41 sek., drugie miejsce zajęła Karolina Chruścicka ze Ścinawki Średniej z czasem 57 min. 21 sek., a na trzecim miejscu ulokowała się Wiktoria Klusek z Dusznik-Zdroju z czasem 58 min. 59 sek.
 
W kategorii Open wśród mężczyzn z najlepszym czasem dobiegł Robert Sadzik z Barda - 40 min.  42 sek., drugi na podium stanął Mariusz Stojanowski z czasem 41 min. 46 sek., a trzecie miejsce przypadło Januszowi Damianowi ze Szczytnej, który zakończył bieg z czasem 41min. 51 sek.
 
Wyniki poszczególnych kategorii dostępne są pod adresem: https://ultimasport.pl/wyniki/
(bp)
FOTOMIGAWKI Z WYDARZENIA: