PISANE NA CZASIE - Czy przenieść stadion wyżej od rzeki

KŁODZKO (Inf. wł.). Już kolejny raz w swojej historii stadion miejski położony na terenie zalewowym został zatopiony przez powódź. Prognozy są takie, że trzeba będzie kilku lat - co najmniej dwóch - na doprowadzenie go do stanu pełnej używalności. I tu, przyznam szczerze, zastanawiam się nad tym, czy mając świadomość tego, że obiekt znajduje się tam, gdzie się znajduje, że w jego obronie nie staną nawet wyższe od obecnych wały przeciwpowodziowe, jest warto wydawać na niego ogromne pieniądze. Nawet przyjmując do wiadomości, że za jakiś czas w górnym biegu rzeki i jej dopływów może pojawią się kolejne zbiorniki mające przyczynić się do spłaszczenia groźnej fali, biorę pod uwagę fakt, iż nie nastąpi to w rok czy nawet dwa. Natomiast W tym czasie są niewykluczone kolejne podtopienia czy zalania i tego miejsca.


Stąd niepozbawionym racji jest pytanie, czy kłodzkiego stadionu nie należałoby przenieść na wyżej położony teren, zarazem bezpieczny dla wszystkich. Na terenie miasta na pewno znalazłoby się nieruchomość, na której dałoby się ulokować i boiska piłkarskie, i halę sportową, i korty tenisowe. Chyba trzeba się cieszyć z tego, że przed minioną powodzią nie ruszyły inwestycje w postaci przebudowy otwartego basenu kąpielowego oraz drugiej hali sportowej lokowane w obrębie mocno poturbowanego kompleksu OSiR-u. Albo fart, albo przedłużające się procedury, bądź inne przyczyny stały się sprzymierzeńcem burmistrza.

Teraz to właśnie on, posiłkując się mądrością rajców, ale i konsultacjami z kłodzką społecznością, powinien dać jasny sygnał wszystkim korzystającym z tego obiektu użyteczności. Zostawić go tam, gdzie jest, czy przenieść? - oto jest pytanie.
(bwb)