STRONIE ŚLĄSKIE - Prokurator na pękniętej tamie

(Inf. zewn.). Prokuratura sprawdzi, czy zawinił człowiek, czy też uwarunkowania techniczne były przyczyną katastrofy na tamie zbiornika przeciwpowodziowego na Morawie. Jak wiadomo, w niedzielę, 15 bm., pod dużym naporem zgromadzonej wody doszło do pęknięcia wału ziemnego i tym samym ogromna fala powodziowa ruszyła na Stronie Śląskie, Strachocin, Stójków, Lądek-Zdrój, Trzebieszowie, Ołdrzychowice Kłodzkie, Żelazno, Krosnowice i dalej. Na tę chwilę jest wiadomo, że zbiornik przyjął czterokrotnie wyższą falę, niż został zaplanowany ponad wiek temu.
Opr. (bwb)