POLANICA-ZDRÓJ - Po nowe mieszkania w każdej postaci

(Inf. wł.). W ostatnim dwudziestoleciu w kurorcie wzniesiono dwa budynki dedykowane dla osób bądź rodzin o najniższych dochodach. Burmistrz Mateusz Jellin zauważa, że ilość mieszkań w nich się znajdujących w zupełności zaspokaja potrzeby. Natomiast Polanicy-Zdrojowi przydałyby się mieszkania, na które czekają ludzie o dochodach, za które nie są w stanie zakupić lokum u dewelopera, ale równocześnie nie kwalifikują się do przydziału z puli gminy.

- Jak najbardziej jesteśmy za tym, żeby budować właśnie tego rodzaju mieszkania, dlatego Polanica jest uczestnikiem Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej. Niezależnie od tego skłaniamy się ku wznoszeniu mieszkań komunalnych, ale z tego, co widzimy po listach oczekujących, takich osób nie jest dużo. Na tę chwilę odzysk lokali z ruchu ludności zupełnie zaspokaja oczekiwania - stwierdza włodarz.

Generalnie problemem Polanicy-Zdroju jest tanie mieszkalnictwo, które pozwoliłoby ściągnąć do niej młode pokolenie. Przygotowana koncepcja wskazania działek budowlanych dla tej grupy osób została zablokowana przez władze zwierzchnie; uznano ją za formę faworyzowania pewnej grupy społecznej.

- Skupiliśmy się na SIM-ie i też liczymy na inne programy mieszkaniowe, w które, jako miasto, też zechcemy wejść. A w kontekście SIM-u, to zabudowana zostanie działka obiektem z 18 mieszkaniami. Jeżeli znajdą nabywców, to zdecydujemy się na wzniesienie kolejnego bloku w ramach tej spółki - podkreśla burmistrz Mateusz Jellin.