TRZEBIESZOWICE / LĄDEK-ZDRÓJ - Strażacy ochotnicy bardziej operatywni

(Inf. wł.). Druhowie z jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Trzebieszowicach rwą się do niesienia pomocy osobom poszkodowanym przez powódź, choć sami też potrzebują wsparcia (o sytuacji w ich wsi piszemy w naszym redakcyjnym materiale).  Chcieliby dotrzeć do jak największej liczby mieszkańców, ale z tym był kłopot, gdyż nie posiadali odpowiednio mocnego pojazdu osobowo-transportowego z napędem na cztery koła. Były burmistrz Lądka-Zdroju Roman Kaczmarczyk pozyskał wsparcie aż w odległym Mikołowie na Śląsku, od Józefa Kołodzieja.
 

Natomiast dzisiaj do OSP Trzebieszowice dotarł drugi pojazd - typu bus. Volkswagen też ma napęd na cztery koła. To nim druhowie i druhny, dzięki Volkswagenowi Polska pospieszą tam, gdzie sa wypatrywani. I w tym przypadku zaistniał R. Kaczmarczyk.