W podziękowaniu za rolniczy trud

NIWA – gm. Szczytna (inf. wł.). Na boisku sportowym w tej miejscowości odbyły się dożynki gminy Szczytna, rozpoczynając tym samym w sobotę, 24 bm. - jako jedna z pierwszych gmin - wydarzenia dożynkowe na ziemi kłodzkiej. Dopisała publika i dopisała pogoda.
 
Brawami przywitano korowód, który przemaszerował z kościoła pw. św. Wita na boisko sportowe. Przedstawiciele sołectw: Chocieszów, Łężyce, Niwa i Wolany z dumą prezentowali swoje dzieła w postaci dożynkowych wieńców. Wszystkie ustawiono pod sceną do tradycyjnego ośpiewania, czym zajęły się zespoły ludowe Kukułki z Wolan oraz Niwianki z Niwy. 
 
Nim jednak nastąpiła część rozrywkowa, przywitano gości i podziękowano tym, którzy wykonują ciężką rolniczą pracę. Rozpoczęli starostowie dożynek Danuta Wach oraz Andrzej Kilian, witając przybyłych na wydarzenie rolników, mieszkańców i ich gości. Swoimi przemyśleniami na temat święta plonów też podzielił się burmistrz Krzysztof Żak.
 
My, ludzie z miasta często chyba o tym zapominamy jak wiele pracy, ciężkiej pracy trzeba włożyć w to, żeby ten chleb, który jest u nas codziennie na stole, mógł się tam znaleźć. Ja, ze swojej strony, bardzo chciałbym podziękować wszystkim rolnikom tutaj z gminy Szczytna, ale tak naprawdę z naszego całego kraju za ich bardzo ciężką pracę, która może być w kilka minut zniweczona przez pogodę. Bardzo wam dziękuję – mówił K. Żak i skierował podziękowania również do wszystkich, którzy przygotowali to wydarzenie.
 
W gronie zanagażowanych w organizację tego święta znaleźli się m.in. gmina Szczytna, Rada Sołecka w Niwie, Koło Gospodyń Wiejskich w Niwie, Ochotnicza Straż Pożarna w Chocieszowie i Miejski Ośrodek Kultury w Szczytnej. Organizatorzy przygotowali atrakcje, wśród których znalazły się gry i konkursy dla uczestników, dmuchańce dla dzieci, występy zespołów i inne. Nie zabrakło tradycyjnego dożynkowego chleba i żuru, którymi częstowano chętnych, a tych, mimo lejącego się z nieba żaru, nie brakowało. Był też czas na rozmowy i wspomnienia.
 
Dziś w polu dominuje żyto, jęczmień, pszenica, owies i kukurydza, a kiedyś można było uświadczyć też buraki pastewne i marchewkę dla bydła. W samych Łężycach było półtora tysiąca owiec. Melisę uprawiano na sok dla krów, żeby spokojniejsze były i więcej mleka dawały – dowiedzieliśmy się od sołtysa Łężyc i zarazem radnego gm. Szczytna Tadeusza Dudka.
 
Mieszkańcy sołectwa Łężyce wspomnieli nam też o uprawie m.in. rumianku, na którego były kiedyś kontrakty od dużego przedsiębiorstwa produkującego m.in. ziołowe herbaty. Sami  przygotowali wieniec dożynkowy ozdobiony różnymi ziołami. 
 
Wydarzenie zakończyła zabawa pod gwiazdami z zespołem Impuls.
(bp)
FOTOMIGAWKI Z WYDARZENIA: