TURYSTYKA - Naprzeciw przybyszom i mieszkańcom

SZCZYTNA (inf. wł.). Niegdyś pozostająca w cieniu kurortów, tj. Polanicy oraz Dusznik - i przez to nazywana "Międzyzdrojami ziemi kłodzkiej" - miejscowość pod Szczytnikiem odnotowuje coraz większy napływ turystów. Jedni docierają pociągami i autobusami, drudzy rowerami, kolejną grupę stanowią zmotoryzowani. Władze samorządowe nie ukrywają, że taki widok coraz bardziej je cieszy, bo potwierdza, że podejmowane działania na rzecz wypromowania miasta nie idą na marne.




Nie tylko górujący nad Szczytną zamek stanowi cel dla osób przyjeżdżających do niej krajoznawczo. Niektóre z nich kuszą się na przemierzanie miasteczka, dotarcie do np. Batorowa czy w sąsiedztwo kamienia dokumentującego wojnę kartoflaną w XVIII stuleciu, kolejne obierają kierunek wzdłuż Bystrzycy Dusznickiej bądź w stronę schroniska "Pod Muflonem". Tak czy inaczej przemierzają miejscowość wzdłuż i wszerz, wynosząc z niej różne wrażenia.
 


 
Od jakiegoś czasu te wrażenia są lepsze, bowiem powoli, ale konsekwentnie Szczytna wychodzi z długich lat zapomnienia. To już nie tylko estetycznie urządzony deptak na odcinku ulicy Wolności, okazały parking w sąsiedztwie drogi krajowej nr 8 czy kompleks rekreacyjno-wypoczynkowy opodal szkoły. W miasteczku zbudowano spory park w dolinie Bystrzycy Dusznickiej i Kamiennego Potoku - ze strefami tematycznymi - oraz, przy współpracy z nadleśnictwem Zdroje, udostępniono kolejne odcinki ścieżek rowerowych lub pieszych.
 



W planach samorządu miejskiego jest dalsze turystyczne otwieranie Szczytnej. Jedna z zapowiedzi dotyczy zagospodarowania terenu w sąsiedztwie dawnej "Szczytnianki". Pojawiła się koncepcja uchronienia przed wyburzeniem tego budynku, który mocno wrósł w lokalny, w tym turystyczny krajobraz. Póki co zdradzono nam, że jego otoczenie - po zainwestowaniu - ma służyć wypoczynkowi i rekreacji, zaś sam budynek zmieni przeznaczenie i będzie lepiej postrzegany przez mieszkańców i gości.
(bwb)