"Kulturalny czwartek" pełen kolorów i muzyki

BYSTRZYCA KŁODZKA (inf. wł.). Po raz kolejny przedstawiciele kultury hip-hop mieli okazję spotkać się w królewskim mieście. Stało się to za sprawą „Kulturalnego Czwartku”, który tym razem swoim zasięgiem objął nie tylko rynek, ale i okolicę Bystrzyckiego Ośrodka Kultury i Sportu.  Inspirowano grą słów i kolorów, zachęcano do tańca i pozostawiono po sobie coś na pamiątkę.
 
Barwnie zrobiło się przed bystrzyckim ratuszem w pierwszy czwartek sierpnia. Hip-hopowe wydarzenie rozpoczęła grupa zrzeszająca artystów z Gambii i Iranu, dając teatralne oraz taneczno-muzyczne widowisko pod nazwą „Lelefant on Tour”. Ubarwiony „uliczną poezją” przekaz rapowany niósł się, dzięki obecności na scenie reprezentantów kudowskiego składu Nielegalny Towar. Szpecu i Midas, znani z pełnych energii koncertów, mieli okazję już wielokrotnie rozgrzewać publiczność m.in. przed takimi tuzami polskiej sceny rapu jak OSTR, Tede, Peja czy Quebonafide. I tym razem nie brakowało im dynamiki, za co nagradzani byli brawami. Wspierał ich - dbający również o atmosferę pomiędzy koncertami - DJ Grubzee. Niespodzianką był, równie dobrze przyjęty, gościnny występ Adama Pawłowskiego z bystrzyckiej Anatemy. 
 
 
Kolorystyczny przekaz wzmacniały warsztaty street-artu, które prowadzili twórcy z kolektywów Kotlina Kru (Dorota i Grzegorz Komarniccy) oraz Piękniej (Fio i Filip). Ich uczestnicy mieli okazję dowiedzieć się nie tylko, jak odbijać szablony czy posługiwać się farbami w sprayu, ale też jak robić to bezpiecznie.  Stworzono street-artowe dzieła, które odpowiednio oprawione z powodzeniem mogą udekorować ściany we wnętrzach rodzinnych domów. 
 
Pamiątka pozostanie także na ścianie parkingu obok Bystrzyckiego Ośrodka Kultury i Sportu. Mur przy ul. Wojska Polskiego był już dekorowany 11 lat temu przez grupę Kotlina Kru, jednak warunki atmosferyczne i czyniony na tym odcinku drogi remont jej nawierzchni mocno dały mu się we znaki. Tym razem tematycznie postawiono na faunę i florę. Przyjazny przekaz, pokazujący piękno natury, ma pozytywnie wpływać na mieszkańców i gości niezależnie od pogody. 

 
 
Chodzi przede wszystkim o nadawanie nowego wyrazu miejscom, które na to zasługują.  Przebywanie wśród brudu, sypiących się ścian oddziałuje na nas depresyjnie, a obcowanie ze sztuką, pejzażem, roślinami i zwierzętami poprawia nasze samopoczucie i pobudza naszą kreatywność – mówił nam dr malarstwa wrocławskiego ASP Piotr Saul.
 
Zakończenie prac nad muralem przewidywane jest w przyszłym tygodniu.
(bp)
FOTOMIGAWKI Z WYDARZENIA: